https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma wody na Sądecczyźnie. Przerwany spływ łodziami po Popradzie

Wojciech Chmura
Tutaj jeszcze niedawno planowano imprezę wieńczącą 100-lecie kajakarstwa sądeckiego
Tutaj jeszcze niedawno planowano imprezę wieńczącą 100-lecie kajakarstwa sądeckiego Wojciech Chmura
Liczba studni w powiatach nowosądeckim i limanowskim, w których brakuje wody, idzie już w tysiące. Bardzo niski stan wód Popradu i Dunajca spowodował wstrzymanie spływu łodziami z Piwnicznej-Zdroju do Rytra. Zagraża także organizacji obchodów 100-lecia sądeckiego kajakarstwa. Dramatyczną sytuację z wodą zgłasza Grybów.

- Ponad sto gospodarstw w mieście nie ma wody, do części dowoża ją komunalne cysterny - mówi burmistrz Grybowa Piotr Piechnik. - Jesienne susze z roku na rok dają się coraz mocniej we znaki. Wkrótce oddamy osiem kilometrów wodociągu dla 500 mieszkańców, ale to nie poprawi radykalnie sytuacji.

W Mszanie Dolnej całą dobę pracują pełną parą pompy napełniające dwa zbiorniki wodne dla mieszkańców.

- Tylko dzięki temu na razie nie ma ograniczeń dla odbiorców. Wyschły nam jednak potoki spływające ze Szczebla i Lubogoszczy - opowiada burmistrz Tadeusz Filipiak.

Najniższy w historii poziom Popradu wykluczył jedną z bardziej znanych atrakcji turystycznych w Piwnicznej, czyli spływ do Rytra.

- Na dwanaście lat spływu nie mieliśmy jeszcze takiej sytuacji - dodaje Alicja Popiela, menedżer firmy organizującej przejażdżki po Popradzie. - Tydzień temu musieliśmy zawiesić kursy, choć bywało, że spływaliśmy nawet w październiku. Nasi flisacy ostatnio dosłownie padali na twarz, żeby dopchać łodzie do Rytra.

Niski stan wody w Dunajcu martwi Kazimierza Kuropeskę, wiceprezesa klubu Start w Nowym Sączu. Obawia się o organizację mistrzostw Polski w kajakowym zjeździe i sprincie z okazji 100-lecia sądeckiego kajakarstwa: - O torze w Wietrznicach czy trasie poniżej mostu heleńskiego nie ma mowy. Pozostaje nam kawałek Dunajca powyżej mostu kolejowego.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Zbuntowany jezuita. Przed Natankiem był ksiądz Kiersztyn

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Edek Bogaczyk
Wycinajcie jeszcze więcej lasów, na pewno to pomoże. Każdy kradnie drewno z lasu, gminy tną bez litości, żeby spłacać długi, a później wielki lament "Nie ma wody!". Ubywa lasów w górach to i ubywa wody, za to wzrasta częstotliwość powodzi, ale widać myślenie o naszej przyszłości to dla naszych włodarzy zbyt odległa perspektywa.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska