Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mamy już marginesu błędu – mówi Dawid Szufryn z Sandecji Nowy Sącz

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Dawid Szufryn to jeden z najbardziej charyzmatycznych piłkarzy w szatni Sandecji. Nawet jeśli nie gra, daje drużynie wiele dobrego
Dawid Szufryn to jeden z najbardziej charyzmatycznych piłkarzy w szatni Sandecji. Nawet jeśli nie gra, daje drużynie wiele dobrego fot. Sandecja.pl
Rozmawiamy z doświadczonym 37-letnim obrońcą Sandecji Nowy Sącz, jej wieloletnim kapitanem, Dawidem Szufrynem. Walcząca o drugoligowy byt „Duma Krainy Lachów” w piątek 15 marca ograła w Puławach Wisłę 3:1 wysyłając jasny sygnał: „walczymy, nie poddajemy się”.

Dawid długo (nieprzerwanie od kampanii 2014/2015) jesteś już w Sandecji, przeżywałeś w tym klubie przeróżne chwile, był awans do ekstraklasy, spadek z 1. ligi. Jakie nastroje w obliczu walki o utrzymanie się w 2. lidze panują obecnie w Waszej ekipie?
Nie da się ukryć, że po naszym ostatnim meczu samopoczucie poszło do góry. Teraz dobrze byłoby złapać punktową, a najlepiej zwycięską serię i liczyć się w tej walce o utrzymanie. Nasza sytuacja jest na tyle trudna, że nie ma wiele miejsca na pomyłki i porażki.

Głowa w sporcie to niezwykle ważna kwestia. Mentalnie ta ostatnia wygrana na boisku przeciwnika powinna dać Wam potężnego kopa.
Każdy mecz jest jak finał. Nie możemy pozwolić sobie na jakieś potknięcia. Tego marginesu błędu praktycznie nie mamy. Jesienią przegapiliśmy wiele meczów, było sporo porażek. Ta wygrana w Puławach, myślę że będzie dla nas kopem do wytężonej pracy. Oczywiście jedno zwycięskie spotkanie nas nie ratuje. Potrzeba wspomnianej serii, by ta wygrana z Wisłą miała sens. W sobotę gramy z ŁKS II i dobry wynik w tym starciu może postawić nas w innym położeniu.

Nie wystąpiłeś w meczu z Wisłą, ale już po ostatnim gwizdku sędziego miałeś okazję podejść wraz z kolegami do kibiców. Co Wam mówili?
Przede wszystkim tym kibicom, którzy przyjechali na mecz do Puław należą się duże podziękowania. To w końcu kawał drogi. Ci ludzie w nas wierzą, chcą byśmy zostawiali serce na boisku. O ile wybaczy nam się błędy techniczne, o tyle ciężko będzie wybaczyć brak zaangażowania. Mamy walczyć do końca. Przekaz jest jasny.

Trener Robert Kasperczyk powtarza, że dla Was każdy mecz jest bitwą, Ty mówisz, że finałem. Brzmi to poważnie. Patrząc na pozycję w tabeli nie ma już miejsca na porażki. Dopytam więc, stać Was na to?
Ta liga jest bardzo nieprzewidywalna. Potrafimy grać w piłkę, może zabrzmi to głupio, ale stać nas na podjęcie walki z każdym rywalem, czy to z dołu tabeli czy z samej czołówki.

A jak u Ciebie ze zdrowiem? Ostatni raz mogliśmy zobaczyć Cię na boisku 24 lutego gdy zremisowaliście z Zagłębiem II Lubin 1:1. Na drugą połowę już nie wyszedłeś.
Jestem zdrowy i gotów do gry. Od ub. tygodnia trenuję na pełnych obrotach. W tym meczu przeciwko zespołowi z Lubina nabawiłem się urazu mięśniowego, ale już wszystko w porządku. Nieważne kto będzie grał, mamy szeroką kadrę, grunt, by dawał z siebie wszystko!

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska