https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie wiadomo, skąd do Jeziora Rożnowskiego spływają nieczystości

Paweł Szeliga
Śmierdząca piana w poniedziałek nad brzegiem jeziora
Śmierdząca piana w poniedziałek nad brzegiem jeziora fot. archiwum
Do Jeziora Rożnowskiego spływają fekalia - alarmuje nasz Czytelnik. Twierdzi, że od kilku dni wczesnym rankiem (pomiędzy godz. 6 a 9) nieczystości gromadzą się w zatokach Gródka nad Dunajcem i przysiółka Koszarka.

To zaskoczenie dla służb sanitarnych, które dotąd nie otrzymały żadnego zgłoszenia o zanieczyszczeniu jeziora. Nowosądecki sanepid twierdzi, że zbadanie sprawy należy do kompetencji sądeckiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Nie dotarły tam jednak żadne sygnały dotyczące skażenia wody.

Ewa Gondek, kierująca sądecką delegaturą WIOŚ uważa, że sytuacją powinny zainteresować się władze gminy. Te już tydzień temu interweniowały u właściciela byłego ośrodka wczasowego "Drogowiec" w Gródku nad Dunajcem. Zauważono bowiem, że z przepełnionego szamba do jeziora spływają nieczystości.

- Sprawa jest już załatwiona - uspokaja dyrektor Komunalnego Zakładu Budżetowego w Gródku nad Dunajcem Bronisław Błędowski. - Po naszej interwencji szambo zostało opróżnione. Nie wiem, skąd mogłyby wypływać nieczystości do jeziora.

Paweł Duszyński, kierujący byłym ośrodkiem wypoczynkowym "Drogowiec", przekonuje, że szambo jest teraz na bieżąco opróżniane. Ścieków nie ma zresztą wiele, ponieważ placówka dysponująca 30 miejscami noclegowymi działa wyłącznie w weekendy.
Nasz Czytelnik sugeruje, że fekalia spływające do Jeziora Rożnowskiego mogą pochodzić z nowosądeckiej oczyszczalni ścieków. Takie pogłoski stanowczo dementuje wiceprezes spółki Sądeckie Wodociągi Marian Kulig.

- U nas wszystko jest w najlepszym porządku - zapewnia. - System jest szczelny. Z oczyszczalni wychodzi woda o trzecim i drugim stopniu czystości. Nawet gdyby coś wypłynęło bez kontroli, to na pewno nie przypominałoby fekaliów.

Dyrektor Błędowski sprawdzał wczoraj brzegi jeziora po naszej informacji. Jak twierdzi, nie zauważył niczego podejrzanego. Zapewnia, że KZB na bieżąco monitoruje sytuację i przygląda się wodzie w zatokach. Zwłaszcza w szczycie sezonu turystycznego. - Zareagujemy na każdą informację o ewentualnym zanieczyszczeniu - deklaruje.

"Darth Vader" grasował po dachu i przecinał kable. Zobacz wideo i zdjęcia!

Miss Lata Małopolski 2012 Zgłoś swoją kandydaturę!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Orfeusz
wszystkie domy walą ścieki do Jeziora, nawet moi znajomi, przyjaciele i rodzina. Wstyd mi za to. Czemu u nas nie ma Agencji Ochrony Środowiska?.... Smutne to wszystko.... :
z
zniesmaczona
Niedawno będąc nad jeziorem w Gródku nad Dunajcem zgłodniałam więc wybrałam do baru, który jest zaraz przy plaży. Niestety kiedy już dochodziłam do baru odstraszył mnie okropny zapach. Okazało się, że prawdopodobnie z barowej toalety wypuszczone zostały ścieki... dodam ze to była godzina 14, a na plaży i co gorsze w wodzie pełno ludzi. To paskudztwo wpływało wprost do jeziora przy okazji odcinając drogę do baru. Wróciłam na miejsce i nie mogłam sie nadziwić głupotą ludzi :)
Gratuluję właścicielowi baru pomysłu.
t
turysta
Zanieczyszczenie jeziora jest wynikiem ewidentnego łamania prawa (obowiązujących przepisów).
Odpowiednie służby ( ochrona środowiska, sanepid, a nawet prokurator winni bezzwłocznie wyjaśnić tą sprawę i winnych przykładowo ukarać, a nie czekać kiedy rozwinie się jakaś epidemia lub wytrute zostaną ryby. Jak widać na obrazku, w ściekach jest sporo jakichś detergentów - to chyba nie jest sprawka pojedynczego domu więc nie powinno sprawić większej trudności namierzenie sprawcy. W końcu można chyba wykonać analizę ścieków i po ich charakterze znaleźć źródło zanieczyszczenia.
Aż dziwne, że mieszkańcy gminy - tak licznie protestujący w obronie turystyki przy okazji "sprawy" więzienia w Bartkowej - w tym przypadku siedzą cicho. Zastanawiające.
PS. Co obecnie "myśli" sanepid w sprawie kąpieli w jeziorze na plaży w Koszarce?
k
krakus
Ten zalew to jedne wielkie szambo już od bardzo dawna.. i dziwie się że dopiero teraz pismaki się tym zainteresowały. Jak sobie zagospodarowaliscie tak teraz macie.
K
Krakus
Jezioro Rożnowskie a właściwie zalew ginie w zastraszającym tempie (Czchów już zginął).
Nie wiadomo dla czego ? To jakaś kpina ! Wystarczy zinwentaryzować domki i domy wybudowane nad
jeziorem i sprawdzić gdzie są odprowadzane ścieki ! Kto ile płci za wywóz śmieci i ścieków !
Tylko to może jeszcze uratować to przepiękne jezioro od całkowitej zagłady !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska