Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczna i zaniedbana ścieżka utrapieniem cyklistów

Monika Pawłowska
Trasa rowerowa wzdłuż Soły jest, ale niestety brak chętnego, który o nią zadba. Nadmiar krzaków i śmieci to grzechy główne traktu na pograniczu miasta i gminy.

Coraz więcej ścieżek rowerowych sprawia, że ludzie w Oświęcimiu chętnie przesiadają się z czterech kółek na dwa. To z pewnością przyjemniejszy sposób podróżowania. Czy zawsze? Na ścieżce rowerowej biegnącej wzdłuż Soły na os. Błonie, bezpiecznie wcale nie jest.

Ścieżka jak serpentyna
Od kładki dla pieszych u podnóża zamku Piastowskiego do wysokości bloków na os. Błonie Wiślana Trasa Rowerowa wiedzie po starej ścieżce z kostki brukowej. Zbocza wykoszone, widoczność znakomita. Na wysokości ostatnich zabudowań asfaltowa ścieżka lekko skręca w prawo pod wiadukt kolejowy.

- Jeżdżę tam niemal codziennie - opowiada Radosław Gorczyński, mieszkaniec Chełmka. Nie lubi poruszać się na rowerze po ulicach, bo kierowcy nie są dla niego mili. -Ale tutaj trzeba się wykazać jeszcze większą ostrożnością - dodaje.
Na tym odcinku ścieżka niebezpiecznie wije się pośród nad wyraz wybujałych krzaków.
- Zjeżdżając z korony wału w dół jeśli nie depnie się na hamulec to ma się ze 40 km na godzinę na liczniku - wyjawia rowerzysta.

Drzewa i krzaki zasłaniają widoczność i jeśli rowerzysta się nie wyrobi na zakręcie można mieć bliskie spotkanie z inną osobą jadącą po ścieżce. Takich incydentów było tu już kilka. W poniedziałek przed tygodniem oświęcimianin Artur Grzegorzek wyjeżdżał spod wiaduktu w stronię osiedla i nagle jadący z naprzeciwka mężczyzna się wywrócił. Na reakcję było za późno.
- Wpadłem na niego i straciłem przytomność - wyznaje pan Artur. Ocucili go amatorzy tanich trunków i wezwali karetkę. W szpitalu spędził tydzień. -Mam ześrubowany obojczyk i tytanową blachę w środku. Kolejna operacja za rok - dodaje młody mężczyzna. Ma żal to drugiego rowerzysty, który uciekł z miejsca wypadku.


Ścieżka wśród śmieci

Rowerzyści muszą też uważać na rozrzucone śmieci.
- Nikt tu nie dba o porządek i bezpieczeństwo - mówi Małgorzata Grelowska. Pośliznęła się kiedyś na mule i wylądowałam w tych śmieciach - dodaje.
Po naszej interwencji sprzed około miesiąca od strony gminy Oświęcim znikły stare telewizory i fotelu, ale drobne śmieci już nie. Od strony miasta, jak było tak jest.
Trudno znaleźć odpowiedzialnych za taki stan rzeczy. W Urzędzie Miasta odesłano nas do Zarządu Dróg Wojewódzkich, który nie dał za wygraną i próbował interweniować u oświęcimskich urzędników. Ci z kolei odesłali ludzi z ZDW do Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Niezależnie czyj to jest teren krzaki już teraz powinny zostać wycięte.

Z ostatniej chwili
Ścieżka jest własnością Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Za jej sprzątanie w tym miejscu odpowiada gmina Oświęcim. Jednak by rowerzyści mogli poruszać się bezpiecznie i komfortowo, tak po stronie miasta, jak również gminy, wiceprezydent Andrzej Bojarski pod koniec czerwca zaprosił na spotkanie Zarząd Dróg Wojewódzkich, Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz Gminę Oświęcim, by rozwiązać problemy.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 8

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska