Dzień otwarty Biblioteki Czartoryskich to okazja do zobaczenia m.in. Biblii nieświeskiej z 1572 roku, fotografii ślubnych Augustyna Józefa Czartoryskiego i księżniczki Obojga Sycylii Marii de los Dolores Burbon z 1937 roku czy „Dzienników Mód Paryskich” wydanych w latach 1848-1849. Na co dzień zbiory biblioteki nie są powszechnie dostępne.
"Biblioteka Książąt Czartoryskich jest biblioteką naukową, której zbiory służą do prowadzenia prac naukowo-badawczych, dlatego na co dzień możliwość korzystania z niej mają pracownicy naukowi oraz studenci. Dzień otwarty, który odbędzie się 27 stycznia, będzie więc jedną z niewielu w roku okazji, by każdy mógł zobaczyć wybrane obiekty ze zbiorów biblioteki" - wyjaśnia Muzeum Narodowe w Krakowie, którego jednym z oddziałów jest Biblioteka Czartoryskich.
A w swoich zbiorach placówka ma niezwykłe egzemplarze, m.in. dzieło Macieja Miechowity, wydane w Krakowie, które było pierwszą drukowaną historią Polski. Dzieło to, ze względu na fakt, że zawierało ostrą krytykę Jagiellonów, nie było rozpowszechniane - egzemplarz w Bibliotece jest jednym z trzech istniejących.
Ponad 14 tys. rękopisów znajduje się w Archiwum i Zbiór Rękopisów Biblioteki Czartoryskich. Obejmuje on rękopisów od średniowiecza do czasów współczesnych. Znajdują się tu dokumenty pergaminowe od XII do XIX w. o znaczeniu narodowym m.in. przywilej jedlneński (1430 r.), przywilej koszycki (1374 r.), unie w Horodle (1413 r.), czy dokument Hołdu Pruskiego (1525 r.), a także ważne dokumenty rodzinne m.in. nadanie tytułu książęcego dla Czartoryskich w 1442 r. czy też dyplom honorowego obywatelstwa miasta Krakowa dla Władysława Czartoryskiego (1880 r.). W bibliotecznych zbiorach znajdują się także bezcenne średniowieczne i nowożytne rękopisy iluminowane.
Dzień otwarty Biblioteki Czartoryskich odbywa się w ramach świętowania przez Muzeum Narodowe w Krakowie 145 rocznicy założenia instytucji. Składające się z dwunastu oddziałów MNK w kolejnych miesiącach roku będzie przybliżać i otwierać przez zwiedzającymi zakamarki swoich kolejnych oddziałów.
Internetowi oszuści w natarciu!
