Trudno powiedzieć, że skrzydłowy "Żubrow" tego gola strzelił... Otóż strzał z rzutu wolnego, z ok. 20 m na wprost bramki gości, oddał Dawid Abramowicz. Maluga stał razem z dwoma innymi zawodnikami Puszczy obok muru ustawionego przez rywali. Uchylił się przed kopniętą przez kolegę piłką, ale tak, że trafiła go w plecy i zmieniła kierunek lotu. Bramkarz gości Tomasz Loska został zmylony.
Golkiper był zdecydowanie najlepszym piłkarzem Nadwiślanu. Jego zespół od początku ustawił się w pozycji obronnej, a że ta obrona była średnio szczelna, gospodarze stworzyli kilka dogodnych okazji. Sam Mateusz Broź miał trzy. W 22 i 67 min przegrał w sytuacjach sam na sam z Loską, natomiast w 51 min wypalił w poprzeczkę. To było drugie takie uderzenie niepołomiczan w dzisiejszym meczu, bo już w 4 min bramka zatrzęsła się po woleju Malugi z 20 m.
Goście o remis zaczęli walczyć dopiero około 85 minuty. Trochę postraszyli miejscowych, ale oddali w tej końcówce w zasadzie tylko jeden godny odnotowania strzał - Damian Tront z 18 m trafił prosto w Andrzeja Sobieszczyka.
Puszcza Niepołomice - Nadwiślan Góra 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Maluga 58.
Puszcza: Sobieszczyk - Ł. Furtak, Lepiarz, Czarny, Abramowicz - Kotwica, Uwakwe (37 Stepankow) - Maluga (90+2 Furtak), Gawęcki, Łączek (65 Sojda) - Broź (77 Gębalski).
Żółte kartki: Lepiarz, Broź, Czarny, Gawęcki - Bedronka, Kowalczyk. Widzów: 200.