Pomysł nie jest nowy. Od wielu lat śladami filmów, bohaterów literackich, znanych przestępców można zwiedzać Nowy Jork, Barcelonę, Londyn. Do tego grona dołączył też Kraków. Dziś można go poznawać nie tylko tropem najbardziej znanych i oczywistych zabytków. - Kraków, jak każde inne miejsce na ziemi, kryje w swoich murach tajemnice, o jakich mało kto wie. Ja te tajemnice odkrywam przed turystami, nawet rodowitymi krakowianami, którzy pędząc codziennie ulicami miasta, nie zdają sobie sprawy z tego, w jak cudownym miejscu przyszło im żyć - mówi przewodnik Wojciech Zabielski, który przygotował już trasy m.in. „Kryminalny Kraków”, „Margines społeczny Krakowa”, „Kraków - miastem kobiet”, „Krakowska Belle Epoque”, „Trzy cmentarze - trzy nekropolie” oraz „Medycyna w dawnym Krakowie”.
Ale Wojciech Zabielski nie jest jedyny. Dziś w internecie i portalach społecznościowych roi się od ogłoszeń o „nietypowym zwiedzaniu Krakowa”. W grę wchodzi np. zwiedzanie miasta zabytkowym autobusem.
Jak tłumaczy socjolog i specjalista ds. wizerunku Mariusz Zawiślak, takie podejście jest związane z rozwojem turystyki miejskiej. - Dziś coraz więcej osób wyrusza na trzy-, czterodniowe wyprawy do wielkich miast. To często wykształcona, młoda klasa średnia, która lubi aktywny wypoczynek. Jednocześnie dla tych ludzi trasa z oczywistymi zabytkami to nudny sposób zwiedzania. Oni wolą zobaczyć miasto, które poznali już dzięki filmom, serialom, komiksom, a nawet grom komputerowym. To one dziś tworzą „urban legends”, miejskie historie - tłumaczy Zawiślak.
To właśnie oni sprawiają, że pod mieszkaniem serialowej Carrie Bradshaw z „Seksu w wielkim mieście” ustawiają się tłumy - podobnie jak w kolejce, by zwiedzić Barcelonę tropem filmów wyreżyserowanych przez Pedro Almodovara.
Co ciekawe, w wycieczkach tego typu chętnie uczestniczą dziś w mniejszym stopniu turyści, a w większym - stali mieszkańcy. - To także nikogo nie powinno dziwić. Mieszkańcom danego miasta często wydaje się, że dobrze je znają. Do czasu. Gdy nagle słyszą o możliwości poznania ciekawostek, często pikantnych i zaskakujących, chętnie biorą w tym udział. To buduje tożsamość lokalną, wzmacnia więzi społeczne - dodaje Mariusz Zawiślak.
Stąd popularność np. „Otwartych mieszkań”, corocznej imprezy pozwalającej zaglądać do wnętrz prywatnych mieszkań - ciekawie zaaranżowanych i designerskich - oraz pracowni lokalnych artystów.
Zawiślaka nie dziwią też najczęstsze tematy takich spacerów. Przepis na sukces tras, przygotowywanych przez indywidualnych przewodników, jak i firmy turystyczne, to przede wszystkim zbrodnie, tajemnice i... seks. - W takim wypadku sprzedaje się przecież wszystko to, co w dzisiejszej popkulturze - tłumaczy Mariusz Zawiślak.
Poza tym - dodaje - to także odpowiedź na mody, które pojawiają się w społeczeństwie. Wystarczy wspomnieć, że pojawiły się takie pomysły jak np. wycieczki szlakiem modernizmu albo praw kobiet.
Zainteresowanie jest spore; na każdym spacerze Zabielskiego jest nawet kilkudziesięciu chętnych.
WIDEO: Trzy Szybkie
- Była legendą Krakowa. Wspominamy wróżkę Dzidziannę spod Sukiennic
- 10 najszybciej wyludniających się miast w Małopolsce
- Jak w subtelny sposób wyśmiać Kraków? Oto najlepsze fraszki!
- Nie masz ubezpieczenia? Tyle zapłacisz za pomoc lekarzy
- Agresja, krzyki i wyprzedzanie na trzeciego. Tacy są polscy kierowcy
- Nową zakopianką pojedziemy tuż po wakacjach! [NOWE ZDJĘCIA]
