W Zakładzie Usług Komunalnych w Oświęcimiu usłyszeliśmy, że zimowy okres obowiązuje do 31 marca, ale śmieci są zbierane od tygodnia i na bieżąco. Zwłaszcza po takich wichurach jak w ubiegły czwartek i piątek.
- Dziś na naradzie z pracownikami Urzędu Miasta zapadnie decyzja, kiedy i w jakim zakresie rozpocznie się pozimowe sprzątanie - informuje Krzysztof Drzyżdżyk z oświęcimskiego ZUK.
Niestety, w wielu sytuacjach winni są sami mieszkańcy.
- Nie mam już siły, młodzi ludzie zrobili tu sobie palarnię - mówi Halina Mańka, prowadząca kiosk w centrum Oświęcimia. - Wszędzie pełno niedopałków papierosów, puste plastikowe butelki, a turyści chodzą i patrzą na to wszystko. Ktoś powinien to posprzątać - dodaje.
Podobnych miejsc, jak zgłaszają nam mieszkańcy, jest w Oświęcimiu dużo więcej.
Lepiej jest w centrum Wadowic. Na Rynku i przyległych ulicach wielkie sprzątanie rozpoczęło się w połowie lutego. Na polecenie magistratu w ruch poszły miotły i łopaty. Zewnętrzna firma usunęła resztki zmarzniętego lodu i piasku używanego przez służby drogowe do posypywania śliskich nawierzchni ulic i chodników. Zniknęły też inne nieczystości.
Stopniowo zbierane są śmieci ze skwerów, poboczy i chodników także w Olkuszu. W piątek burmistrz Roman Piaśnik objechał gminę, żeby sprawdzić, jak wygląda sytuacja.
Michał Latos z olkuskiego Urzędu Miasta nie ukrywa, że pracy jest dużo.
- Na ulicach widać reklamówki, pety i inne śmieci, które wcześniej ukryte były pod śniegiem - mówi urzędnik. - Sprzątamy na bieżąco, ale z pewnością po sezonie zimowym potrzebna będzie dodatkowa mobilizacja służb porządkowych, żeby doprowadzić miasto do czystości - dodaje.
W magistracie w Chrzanowie jeszcze nie wiedzą, kiedy zaczną porządki.