https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe zasady sprzedaży mieszkań z bonifikatą

Katarzyna Janiszewska
Krakowscy radni miejscy opracowali nowe zasady sprzedaży mieszkań komunalnych z 90-procentową bonifikatą. Uchwa-ła z 2008 r. w tej sprawie została bowiem zaskarżona i przez trzy lata możliwość zbywania lokali była ograniczona. Tymczasem z ich sprzedaży trafia co roku do gminnej kasy ok. 30 mln zł.

- Sąd nie miał wątpliwości co do treści i intencji naszej uchwały - zaznacza Janusz Chwajoł, radny miejski. - Chodziło o doprecyzowanie pewnych terminów: co to znaczy pierwszeństwo, kim jest najemca. Dotychczasowe zapisy dawały moż-liwość różnej interpretacji tych określeń.

W zespole przygotowującym zmiany do uchwały pracował również Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa.
- Chcieliśmy rozszerzyć zasady sprzedaży mieszkań, by z możliwości wykupu mogło skorzystać więcej osób - tłumaczy. - Ale też uszczelnić system i zapobiec ewentualnym nadużyciom.

A takie niejednokrotnie w przeszłości się zdarzały. Wykupione na preferencyjnych warunkach mieszkanie (na przykład za 12-25 tys. zł) najemca mógł sprzedać po pięciu latach za rynkową wartość (ok. 200 tys. zł). Ale zdarzało się, że robił to wcześniej. I w zasadzie nic nie stało na przeszkodzie, by znów ustawił się w kolejce po gminny lokal.

Teraz będzie mógł sprzedać mieszkanie dopiero po 10 latach od wykupu. Jeśli sprzeda lokal przed upływem tego czasu, ma obowiązek zwrócić miastu bonifikatę.

- W zeszłym roku zdarzyły się trzy takie przypadki - przypomina sobie Chwajoł. - Ale ponieważ pieniądze zostały przeznaczone na kupno innego mieszkania - a zgodnie z ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami jest to dopuszczalne - najemcy nie musieli zwracać uzyskanej ulgi. Nowe zapisy nie utrudniają wykupu. Wprowadzają jednak obostrzenia dotyczące obrotu mieszkaniami - dodaje.

Udzielane przez gminę bonifikaty mogą sięgać nawet 90 proc. (dotyczy to lokali najstarszych). Im nowsze mieszkanie, tym mniejsza ulga (jeden rok przelicza się na 2 proc. wartości lokalu).

Do tej pory w uchwale znajdował się zapis o tym, że najemca chcący wykupić lokal po preferencyjnej cenie, nie może być właścicielem nieruchomości w Krakowie ani sąsiednich powiatach. Radni doprecyzowali, że zapis dotyczy województwa małopolskiego.

- W uchwale określamy szczegółowo przypadki, kiedy gmina może odstąpić od tej zasady - mówi Kośmider. - Jeśli na przykład wartość nieruchomości jest znacząco niższa niż wynajmowanego lokalu, albo nie nadaje się ona do zamieszkania, nie odmówimy najemcy możliwości wykupu.

W poprawionej uchwale dłuższy o rok jest termin składania wniosków o wykup lokali (do 31 grudnia 2015 r.). Przesunął się (też o rok) wiek mieszkań przeznaczonych do sprzedaży z ulgą: to te, które zostały wybudowane lub pozyskane przez gminę do 31 grudnia 1998 r. W przypadku młodszych lokali sprzedawanych za 10 proc. rynkowej wartości trudno byłoby bowiem dowieść, że interes ekonomiczny gminy nie ponosi uszczerbku.

W Krakowie jest ponad 22 tys. lokali komunalnych. Mieszkający w nich ludzie są w różnej sytuacji finansowej. To nie zawsze biedne osoby, ale płacą niższy, regulowany czynsz. Dokąd spełniają wymogi formalne, gmina nie może zabrać im mieszkania. Więc lokale są zamrożone. Gmina nic nie może z nimi zrobić, nie ma z nich też prawie żadnych dochodów.

- Musi je za to utrzymywać, łożyć na remonty - zauważa Bogusław Kośmider. - A przykład wspólnot mieszkaniowych pokazuje, że najlepiej sobie radzą z tym sami lokatorzy. Ludzie zawsze bardziej dbają, jeśli coś jest ich prywatną własnością - podkreśla.
Uzyskane ze sprzedaży pieniądze gmina będzie mogła przeznaczyć na zakup nowych mieszkań dla najuboższych. I rozładować choć trochę kolejkę czekających na pomoc gminy.

Co roku miasto sprzedaje ok. 800-1100 mieszkań. Do gminnej kasy trafia z tego tytułu ponad 30 mln zł.

Na sesji w najbliższą środę odbędzie się drugie czytanie poprawionej uchwały.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bdfb
do roboty się bierz i kup mieszkanie na wolnym rynku. mieszkanie komunalne i socjalne powinny być sprawdzane rok w rok. jak sie komuś poprawia sytuacja materialnaa, wiecej zarabia ma firme, samochod, natychmiast lokal odbierać i oddawać ludziom w większej potrzebie i a takim kazać wynająć na wolnym rynku albo kupić! ten kraj to syf. pozwala nie tylko posiadać lokale komunalne przez lata ale jeszcze je ku.rwa wykupić za 10% wartości.
R
R. P.
W oparciu o powyższe informacje, oceniem uchwałę RM jako akt prawny ww. organu samorządowego, ułatwiający najemcom mieszkań komunalnych spekulacyjną sprzedaż wykupionych przez nich mieszkań, z nieuzasadnionym przez nich, zwielokrotnionym w stosunko do poniesionych przez nich kosztów na ich ww. wykup, tj. sprzedaż z zyskiem, noszącym również prawdopodobieństwo wcześniejszego fałszerstwa, w przedstawianiu ich sytuacji materialnej przy przyzanwaniu tych mieszkań komunalnych. Pachnie to również na odległość skorumpowaniem przedstawicieli samorządowych podejmujących tę uchwałę, rozbojem w "biały dzień" i w "majestacie prawa" na mieszkańcach miasta, będących płatnikami podatków, składających się na fundusze budżetu Gminy. Jest to oburzające jak daleko ci "rajcy" i" rządziciele" potrafią w bezczelny sposób posunąć się do tego rodzaju praktyk. Uważam również, że przedłużenie okresu zezwalającego na sprzedaż tych mieszkań z 5 do 10 lat, jest tylko połowicznym wycofaniem się "chyłkiem" z utrzymaniem w "zębach" drugiej połowy spodziewanych profitów z tego procederu. Oznacza to brak całkowitej rezygnacji z tej oszukańczej działalności, a jedynie zgodę na mniejszą "dolę" w tym niezasłużonym zysku, przy rzekomym wspomaganiu osób będących w trudnej sytuacji materialnej. Pomoc tym osobom będących w trudnej sytuacji majątkowej powiny przejąć ośrodki pomocy społecznej, a nie "skorumpowani" przedstawiciele samorządu, mistyfikujący swoją władzę niejako w interesie społecznym. Nie sądzę aby wyborcy upoważnili ich do takich praktyk. Wobec wszystkich ubiegających się o przydział ww. mieszkań komunalnych powinna być przeprowadzona również rzetelna kontrola zewnętrzna ich stanu materialnego, wymaganego do otrzymania takiego mieszkania, jak też po jego otrzymaniu i sprzedaży. Taka jest moja opinia na ten temat.
n
najemca
gosc
j
jaaaaaaaaa
Mnię "załatwiono " w taki sposób:Złożyłam wniosek o wykup mieszkania komunalnego ponad 4 lata temu.czekałam cierpliwie.W czerwcu tego roku wreszcie się doczekałam.Poszłam.Dowiedziałam się że uchwała z 2013 roku mówi ze nie można być właścicielem działki przeznaczonej na cele mieszkaniowe.Ja mam działkę,ale do tej pory nie mogłam się tam budowac bo teren był niebudowlany.Okazało się w ostatnim czasie ze plany zagospodarowania przestrzennego są nieaktualne i słownie przekazano mi informację że nie będzie problemów jeżeli będę chciałą się wybudować. Zaczęłam składać wnioski,i jeżeli takowe pozwolenie uzyskam to będę musiała sprzedać działkę,a jestem współwłaścicielką więc podzielić się z kasą będę musiała.Taka działka watra jest może75 tyś.Połowa z tego to 37.500.I co ja ma kupić sobie za to mieszkanie! A to komunalne jest 1 pokojowe, Zamiana nie wchodzi w grę-nikt go nie chce bo ma 50 metrów.Wykupiła bym to mogła bym sprzedać a kupić większe.A tak to dupa blada,ja jeszcze jestem młoda więc tak szybko im mieszkania nie zwolnię!!!!!!!!!!!Mam nadzieję!
B
BYI
Ciekawe czy ktoś poniósł odpowiedzialność za program pomocy mieszkaniowej na którym kiedyś najbardziej skorzystali ....urzędnicy i ich znajomi .Chodziło o gminne strychy ,które za grosze po cichu szły dla znajomych ,którzy później je zabudowywali ,dzielili na mieszkania i dzięki temu stawali się właścicielami nieruchomości w centrum miasta milionowej wartości .Albo inny urzędniczy numer . Mieszkania gminne w centrum na licytacji czynszu na wynajem w stylu wolnym , gościu licytuje niebotyczny czynsz ,za który mógłby wynająć apartament w hotelu inni stukają się w czoło ale on wie co robi . Za kilka miesięcy takiego czynszu kupuje mieszkanie jak każdy lokator gminny z 90% bonifikatą i staje się w ciągu kilku miesięcy właścicielem nieruchomości milionowej wartości w kamienicy w centrum miasta ,która wynajmuje za ciężkie pieniądze . Ciekawe co teraz wymyślą radni i jak wyje.....ni zostano poczciwi obywatele ,którzy albo biorą kredyt do końca życia albo rujnują rodzinę aby kupić sobie własne lokum bo ....są uczciwi i nawet nie przypuszczają jakie klocki się kroi za ich plecami.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska