Śmigus-dyngus w Krakowie w latach 90. Zobacz zdjęcia!
Śmigus-dyngus, potocznie zwany Lanym Poniedziałkiem jest niewątpliwe tradycją kultywowaną w Polsce od pokoleń. To nieodłączny aspekt Świąt Wielkanocnych. Wzajemne oblewanie się wodą w Poniedziałek Wielkanocny wywodzi się jeszcze z praktyk słowiańskich. Słowianie oblewali się zimną wodą celebrując w ten sposób radość po odejściu zimy oraz przebudzeniu się wiosny.
Dawniej już w nocy z niedzieli na poniedziałek wyruszali dyngusiarze i inni przebierańcy, by psocić, figlować i oblewać wodą.
Dlaczego Śmigus-Dyngus? Śmigus pierwotnie oznaczał uderzanie gałęziami, rózgami albo palmą. Dawniej w Poniedziałek Wielkanocny był zwyczaj smagania panien po nogach witkami, gałęziami i polewania wodą – podwójne lanie dopóty, dopóki dziewczyna nie złożyła okupu. Dyngus dawał możliwość wykupienia się dziewcząt od podwójnego lania. Znaczy tyle, co branie okupu, wykup. Nie możemy też zapominać, że dyngus to słowiański „włóczebny”, dlatego kiedyś polegał również na chodzeniu po domach z życzeniami i śpiewem, które miało przynieść szczęście gospodarzom. Włóczebnicy, późniejsi dyngusiarze, za taką wizytę otrzymywali świąteczny poczęstunek, a od dziewcząt pisanki jako oznaki sympatii i wykupu od polewania. Jeśli nie było odpowiedniego podarunku, to robili nieprzyjemne psikusy. Z czasem te wszystkie zwyczaje połączyły się w jeden zwany Śmigusem-Dyngusem.
Krakowskie zwyczaje w lany poniedziałek
Stolica Małopolski w Lany Poniedziałek obfituje w zwyczaje i tradycje. 21 kwietnia na Rynku Głównym pojawi się Siuda Baba, która będzie smarować przechodniów sadzą i szuka swoich następczyń. W tym roku widowisko rozpocznie się o godz. 14.
To jednak nie wszystko, ponieważ Lany Poniedziałek w Krakowie to również odpust Emaus, który łączy w sobie kiermasz, jarmarczne spektakle i zabawy. Jego celem jest pielęgnowanie historycznych i folklorystycznych tradycji Krakowa oraz lokalnego rzemiosła artystycznego i wzornictwa. Wydarzenie to jeszcze w tym roku odbędzie się na alejce pieszo-rowerowej wzdłuż Błoń od strony alei 3 Maja. Od przyszłego roku wróci na Salwator. Odpust można odwiedzić w godz. 9-17.
Brak umiary może słono kosztować
Jak informuje policja, nieprzemyślane zachowania w Lany Poniedziałek mogą pociągnąć za sobą spore konsekwencje. Mandat za oblewanie wodą przechodniów - od 20 do 500 zł, wlewanie wody do mieszkania, klatki schodowej, samochodu lub autobusów i tramwajów - do 500 zł, oblanie rowerzysty lub jadącego samochodu - do 500 zł. Ponadto sąd może nałożyć grzywnę w kwocie do 5 tysięcy złotych.
- Zachowajmy zdrowy rozsądek w Lany Poniedziałek, czyli popularny Śmigus-Dyngus. Niewłaściwe zachowanie, jak np. oblewanie przechodniów, czy rzucanie z wysokości pojemników z wodą, może skutkować uszkodzeniem ciała lub zniszczeniem mienia, za co grozi odpowiedzialność prawna - wyjaśnia policja i dodaje: - Brak umiaru w obchodzeniu omawianego zwyczaju może narazić oblewaną osobę w sposób bezpośredni na szkody materialne, np. poprzez uszkodzenie sprzętu elektronicznego, telefonu, tabletu, lub też pośredni, powodując konieczność powrotu oblanej osoby do domu, w sytuacji gdy była w trakcie podróży np. na dworzec, lotnisko. Wówczas spowodowanie opóźnienia takiej osoby może przyczynić się do konieczności pokrycia z tego powodu strat finansowych (np. konieczność zakupu kolejnego biletu).
Zniszczenie mienia może również skutkować karą więzienia. Zgodnie z artykułem 288 § 1 Kodeksu karnego, zniszczenie mienia może skutkować karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Jeżeli wartość uszkodzonej rzeczy przekroczy 800 zł to mamy do czynienia z przestępstwem.
Śmigus-dyngus w Krakowie 20, 30 lat temu. Zobacz zdjęcia!
- Krakowskie odpusty. Tak Emaus wyglądał przed niespełna stu laty
- Porcelana, obrusy, srebrne zastawy, cuda-wianki. Oto świąteczne stoły sprzed 100 lat!
- Tak kiedyś wyglądał śmigus-dyngus w Krakowie. Dziś za coś takiego grożą kary!
- Wielkanoc: Woda żywa, pogrzeb żuru, boże rany. Poznaj zwyczaje i symbole wielkanocne
