- Pogoda nam sprzyja choć wysokie temperatury powodowały pewne uciążliwości dla pracujących przy budowie ludzi. Tempo prac jest odpowiednie i wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem - mówi. Stalowa konstrukcja połączyła obydwa brzegi rzeki. Trwają prace na jej zespawaniem.
Most jak przed wojną
Wygląd nowego mostu ma nawiązywać do przedwojennej konstrukcji wysadzonej przez Niemców w 1945 r.
Mirek zapowiada, że już wkrótce do Nowego Sącza przyjadą części łuków tworzących przyszły most. Trudno na razie przewidzieć jak długo będzie trwał ich montaż, ponieważ wszystko zależy od pogody, a konkretnie od wiatru.
- Łuki są wysokie i przy wyjątkowo wietrznej pogodzie trudno pracować robotnikom przy ich montażu - tłumaczy dyrektor MZD.
Łuk przyjedzie z Grybowa
Istotną rolę odgrywa sprawne przewiezienie elementów mostu. Niektóre z nich mają ponad cztery metry szerokości więc przewozy muszą być odpowiednio zaplanowane. Ważący 1600 ton jeden z łuków mostu przywieziony zostanie z Grybowa z Wytwórni Konstrukcji Stalowych, drugi dostarczony będzie z Będzina. Przywiezione zostaną nocą, żeby nie utrudniać ruchu.
Teraz podstawową sprawą jest montaż tych łuków oraz połączenie z przyczółkami. - Prace przy deskowaniu, betonowaniu i kładzenie asfaltu to już znacznie łatwiejsze zadanie - wyjaśnia dyrektor MZD. Mostu heleński buduje będzińska firma Banimex. Zakończenie wszystkich robót przewidziano na koniec br.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
<
