Misję posła i prezydenta należy uznać za historyczną, bo po raz pierwszy wystąpili wspólnie w sprawach ważnych dla miasta i regionu. Szkoda, że tak późno. W dniu spotkania z Grabarczykiem mijał termin składania wniosków o dofinansownie projektów drogowych z rezerwy ministra infrastruktury. Pieniądze mogły być niemal od ręki gdyby Nowy Sącz miał gotowy projekt obwodnicy i decyzję budowlaną. Tych dokumentów nie ma. Ustalano zatem możliwości ministerialnego wsparcia w terminie późniejszym. Jeśli miasto zdąży z "papierami" w tym roku, to minister wesprze przedsięwzięcie.
Nowy Sącz: lekarze będą nas leczyć na odległość
Jak mówi poseł Czerwiński - to tempo ekspresowe na przygotowanie dokumentacji i zdobycie uzgodnień środowiskowych. Dodaje też, że biorąc pieniądze z rezerwy w roku 2012, trzeba zobowiązać się, aby zanim ten rok się skończy, udostępnić trasę dla ruchu, zatem jest możliwe, że pierwsze auta pojadą nową obwodnicą w 2012 r. Droga od Brzeska do granicy ze Słowacją ma szansę na szybką budowę, jeśli nowy jej przebieg uzgodnią między sobą samorząd Małopolski oraz samorządy lokalne gmin i miast, przez które będzie wiodła. Należy jednak już teraz wystąpić do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z wnioskiem o uzupełnienie o tę inwestycję programu dróg krajowych, który teraz jest aktualizowany.
Promyczkiem nadziei dla mieszkańców Sądecczyzny jest projektowany zjazd z autostrady A4 w rejonie Brzeska. Jak zapewnił Grabarczyk - jest możliwość rozszerzenia tego projektu o odcinek łączący autostradę z drogą w kierunku Nowego Sącza. Według warszawskich ustaleń Czerwińskiego i Nowaka z ministrem, dopiero po spełnieniu tego warunku GDDKiA podejmie się opracowana projektu technicznego inwestycji. - Teraz "piłka" jest po stronie regionu - mówi Andrzej Czerwiński.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy