https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: ludzie chcą drzew na cmentarzach

Arkadiusz Arendowski
Cmentarz przy ul. Rejtana to również piękny starodrzew
Cmentarz przy ul. Rejtana to również piękny starodrzew Arkadiusz Arendowski
- Na cmentarzu komunalnym przy ulicy Rejtana w Nowym Sączu z roku na rok jest coraz mniej drzew - alarmuje sądeczanka Łucja Król. Obawia się, że niedługo największa nowosądecka nekropolia zamieni się w kamienną pustynię.

- Często spaceruję po tym cmentarzu, bo jest tutaj niezwykła cisza i spokój - opowiada kobieta. - Poza tym mieszkam w pobliżu i widzę, co się dzieje.

Przy bramie wejściowej rósł niedawno klon, którego już dziś nie ma. W tym samym miejscu powstanie grób.

Zobacz także: Oświetlenie na Sandecji: stawiają maszty [FILMY]

- Tak samo było przy jednym z nowych marmurowych grobowców. Pięknej starej lipy już nie ma - dodaje sądeczanka.

Cmentarz przy ul. Rejtana powstał na gruntach plebańskich parafii św. Małgorzaty, na ówczesnym przedmieściu Młyny Hamry. Zaczęto go budować w 1885 r. Teren pocięto alejkami, otoczono ceglanym murem i podzielono na kwatery. Pierwszy pochówek pochodzi z 1889 r., a najstarsze drzewa z początku XIX w.

- Szkoda tego starodrzewu, bo właśnie dzięki niemu jest tu pięknie. Chodziliby ludzie po starych cmentarzach, gdyby nie było drzew? Oczywiście, że nie - przekonuje nasza Czytelniczka.

Wśród odwiedzających cmentarz zdania są jednak podzielone. - Uwielbiam słuchać śpiewu ptaków, które się tutaj gnieżdżą. Nie chciałbym, żeby zostały w tym miejscu zaledwie dwa drzewa na krzyż - mówi Karol Smajdor, który przyszedł się pomodlić na grobach swoich krewnych.

- Drzewa pomiędzy grobami to tylko dodatkowy kłopot. Jak się rozrastają, to często rozsadzają grobowce. W dodatku ciągle trzeba sprzątać spadające liście - tłumaczy z kolei Teresa Knapik. - Dla mnie mogłoby ich tu w ogóle nie być.

Zobacz także: Oświetlenie na Sandecji: stawiają maszty [FILMY]

Zakład Pogrzebowy spółki Sita, który nadzoruje cmentarz przy ul. Rejtana, odpiera zarzuty o niszczenie starodrzewu.

- Na wszystkie wycinki mamy pozwolenia z ochrony środowiska. W dodatku usuwamy tylko te drzewa, które stwarzają największe zagrożenie dla odwiedzających albo podnoszą lub przesuwają grobowce - zapewnia Teresa Dybiec, kierownik administracji cmentarza. - Nigdy żadne zdrowe drzewo nie zostało usunięte. My o tym nie decydujemy. To rodziny piszą prośby o wycinkę, a ostatecznie decydują odpowiedni inspektorzy.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
miłośnik przyrody
Ta pani chyba nie ma grobu na tym cmentarzu i nie wie ile szkody przynoszą drzewa w tym miejscu
-drzewa tak ale nie na cmentarzach-
a
adilll
a po co komu drzewa na cmętarzach żeby niszczyły groby a liście i konary nagrobki jeżeli już ekologia to nie za moje pieniądze ja chcę mieć czyste nagrobki
Z
Zyta
nie zauważa jak korzenie drzew niszczą uliczki.
c
coto
fajnie by bylo jakby Miasto zasadzilo nowe drzewa na wojska polskiego po grudniowej wycince.
Mieszkancy pamietaja obietnice zasadzenia nowych.

No chyba ze urzednicy wylacznie potrzebowali choinek na swieta...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska