Od początku roku strażnicy miejscy zajęli się kontrolą domowych palenisk w prywatnych domach. Lista do sprawdzenia jest długa, łącznie to około 4 tys. domów. Jak informuje Ryszard Wasiluk, komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu, do tej pory udało się przeprowadzić 545 kontroli. Wystawiono 29 mandatów na łączną kwotę 3020 zł oraz 12 pouczeń.
Sprawdzają piece
- Dzięki kontrolom wiemy, ile osób powinno wymienić stare piecie i na ile takich wymian wystarczy środków z programu „Czyste powietrze”, który od kilku lat realizuje Urząd Miasta - wyjaśnia komendant Straży Miejskiej.
Wymiana pieców na ekologiczne jest głównym orężem w walce o ograniczenie smogu, bo o ile w Krakowie wprowadzono całkowity zakaz palenia węglem i drewnem, to w Nowym Sączu jest to dozwolone.
- Nawet wprowadzenie takiego zakazu niewiele by dało - dodaje Wasiluk i tłumaczy, że wiele gospodarstw na terenie Nowego Sącza nie ma dostępu do gazu czy możliwości podłączenia się do sieci grzewczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. - Nie wszystkich też stać na ekologiczne ogrzewanie, które jest droższe. Dlatego w piecach ląduje nie tylko węgiel.
Efekty widać i czuć, a mieszkańcy Nowego Sącza w takich sytuacjach reagują. Straż Miejska w tym roku odebrała 733 zgłoszenia dotyczące spalania odpadów w piecach przez sąsiadów. - Niekiedy okazywało się, że kłęby dymu były efektem nieprawidłowego rozpalania. Strażnicy instruowali, jak robić to właściwie - dodaje Wasiluk.
Ograniczyć smog
Prezydent Ludomir Handzel zapewniał, że podejmie konkretne kroki w walce ze smogiem. Jednym z nich jest wprowadzenie do sprzedaży błękitnego węgla, który emituje do środowiska o 25 procent mniej spalin.
- Walka z niską emisją jest naszym priorytetem, ponieważ znajdujemy się w pierwszej dziesiątce najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie - przypomina prezydent.
Dlatego też władze miasta zamierzają przeznaczyć 300 tys. zł na dopłaty dla mieszkańców Nowego Sącza na zakup błękitnego węgla. Ta kwota pozwoliłaby na dotację do 2 tys. ton tego surowca, którego tona kosztowałaby 1260 zł.
- Prezydent wynegocjował w Tauronie dopłatę 120 zł do tony. Do tego doszłaby miejska dopłata 150 zł i cena byłaby niższa - wyjaśnia Grzegorz Tabasz, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska sądeckiego magistratu, i dodaje, że tona błękitnego węgla w normalnej cenie kosztuje 1530 zł.
Tabasz przypomina, że na początku roku miasto przekazało mieszkańcom 50 mobilnych urządzeń do mierzenia zanieczyszczenia powietrza, które sprezentował urzędowi Zbigniew Konieczek, prezes Newagu.
- Te urządzenia pokazały, jak źle jest w naszym mieście, oraz w których miejscach zjawisko smogu jest największe - podkreśla Tabasz. - Wiemy, gdzie podjąć konkretne działania.
Paliwo, które pomaga ograniczyć smog
Błękitny węgiel jest dziełem polskich inżynierów. - Paląc błękitnym węglem, emitujemy do atmosfery 20 razy mniej pyłów i 10 razy mniej substancji rakotwórczych - przekonuje Przemysław Drumlak, dyrektor strategii i rozwoju spółki Polchar. - Dwadzieścia kilogramów pyłu mniej to efekt zużycia jednej tony paliwa bezdymnego - dodaje.
W 2018 r. w Nowym Sączu wykorzystano 40 ton tego paliwa, co oznacza, że wyemitowano do atmosfery 800 kilogramów pyłu mniej, niż paląc tradycyjnym paliwem. Błękitny węgiel jest również bardziej kaloryczny od tradycyjnego paliwa. Trzy tony ekologicznego paliwa odpowiadają prawie czterem tonom klasycznego węgla.
FLESZ - Polska żywność nie jest eko. A wszystko przez węgiel
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
