Czytaj także: Galicyjskie klimaty powrócą na sądecki dworzec. Wkrótce ruszy remont
To protest przeciwko przerzuceniu na lekarzy odpowiedzialności za przepisanie leku refundowanego pacjentowi, który nie ma do tego uprawnień, bo na przykład nie jest ubezpieczony. W takiej sytuacji - zgodnie z obowiązującym prawem - część odpowiedzialności ponosi lekarz, a część placówka, która go zatrudnia. Jeśli NFZ zakwestionuje receptę, to przychodnia i medyk zwracają kwotę należnej refundacji. Od stycznia obciążany będzie już wyłącznie lekarz.
D tej pory zdarzały się przypadki, że NFZ żądał pokrycia straty sięgającej nawet kilku tysięcy złotych.
Sądeccy lekarze przekonują, że nie mają narzędzi, aby weryfikować prawdziwość dokumentów, które przedstawiają im pacjenci. Trudno również oczekiwać, żeby od pacjentów, których leczą latami, żądali za każdym razem zaświadczenia, czy nie stracili pracy i ubezpieczenia.
- To jest samoobrona przed opresyjnością państwa - twierdzi Czesław Miś, szef oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w sądeckim szpitalu. - Rozwiązania przyjęte przez polski parlament są unikatowe w skali Europy.
Sądecki oddział OZZL przygotował 100 wspomnianych pieczątek. Jeśli więcej osób przyłączy się do protestu, to zostaną zrobione kolejne. Na około 120 lekarzy z sądeckiego szpitala, blisko 90 zadeklarowało, że będzie je przybijać na każdej recepcie. Taka demonstracja, jak zapewniają, nie przyniesie żadnych negatywnych konsekwencji dla pacjentów.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię kandydatek!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!