https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: MOSiR przejął obiekty Zawady

Rafał Kamieński
Na razie wizji nie ma, bo nie ma pieniędzy. Na pewno bez sięgnięcia do unijnej kiesy się nie obejdzie
Na razie wizji nie ma, bo nie ma pieniędzy. Na pewno bez sięgnięcia do unijnej kiesy się nie obejdzie Rafał Kamieński
Zniszczone obiekty wymagają dużego remontu. Kąt znajdą tu rugbyści i drużyny młodzieżowe.

Nowym zarządcą obiektów sportowych w dzielnicy Zawada jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.
Wybudowanym w latach osiemdziesiątych kompleksem sportowym zawiadowało do tej pory Stowarzyszenie LKS Zawada. Teren nie zmienia więc właściciela, bo było i jest nim miasto.

Pod rządami mało majętnego stowarzyszenia obiekt niszczał i z profesjonalnego kompleksu, gdzie dawniej na zgrupowania przyjedżały klasowe drużyny, pozostało tylko wspomnienie.

Planowane od wiosny przejęcie zostało potwierdzone protokołem sprawozdawczo- odbiorczym w poniedziałek.

- Na razie jesteśmy na etapie inwentaryzacji. Równolegle też zaczęliśmy porządkować teren i wykonywać podstawowe remonty - mówi Paweł Badura, dyrektor MOSiR-u .- Zależy nam na tm, żeby jak najszybciej można było tu trenować i rozgrywać mecze. Remontujemy szatnie. Dzisiaj już na jednym z boisk trenowała młodzieżowa drużyna Sandecji. Kąt znajdą tu rugbyści i kobieca drużyna piłki nożnej. Przed przejęciem obiektu braliśmy też pod uwagę to, że prędzej czy później trzeba będzie znaleźć miejsce do treningów i meczów klubom Start i Dunajec.
Zdaniem dyrektora, nie oznacza to, że LKS Zawada straci miejsce do gry i treningów.

- W tym momencie organizujemy osobne wejście dla zawodników - zapewnia dyrektor.- Obiekty będą służyć również lokalnej społeczności.

W skład kompleksu wchodzą trzy boiska piłkarskie (główne z widownią na 2 tys. miejsc i 2 treningowe), 7 kortów z niezależnym zapleczem, i sala gimnastyczno-sportowa. Budynek zaplecza stanowi całość z halą - znajdują się tam pomieszczenia dla administracji, szatnia, pokój klubowy, stołówka z własną gastronomią oraz część hotelowa na 50 miejsc. Bazę noclegową uzupełniały domki kempingowe, ale dwa spłonęły.

Całość jest mocno zaniedbana i potrzeba wora pieniędzy, by kompleksowi przywrócić potrzebny blask. Paweł Badura tego worka nie ma.

- Pewne jest, że sami nie udźwigniemy kosztów remontów i ewentualnych planów przebudowy - przyznaje dyrektor. - Przygotowujemy wnioski o pieniądze unijne. Wstępna koncepcja już jest, ale za wcześnie, by o niej mówić. Na razie czeka nas ogrom pracy. Chcemy, żeby jak najwięcej sportowców możliwie najszybciej mogło korzystać z obiektów. W trakcie roku budżetowego trudno będzie wysupłać więcej pieniędzy.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kibic
No i jakoś nie widać remontów, minęły dwa lata, a nie dzieje się nic. Obiekty są jeszcze w gorszym stanie niż były !!! Jak zwykle z zapowiedzie nic nie wyszło .
K
Kibic
Dlaczego zabieracie coś co ktoś kiedyś stworzył od poczatku do końca ??? Podobnie było z obiektami Dunajca i Startu . Czy PWSZ czy MOSiR nie potrafią zrobić czegoś na własną rekę tak jak to ma miejsce w innych miastach tylko zabierać coś co zostało zbudowane przypominam w czynie społecznym przez założycieli klubu, działaczy a nawet mieszkańców osiedla. Przypominam również, że całą adaptaję pawilonu klubowego, projekty techniczne wszystkich obiektów i urządzeń budowanych przez klub był pan Mieczysław Aleksander, który sprawował ponadto SPOŁECZNIE funkcje inspektora nadzoru nad wszystkimi obiektami, a nie robił tego żaden pan z MOSiRu czy UM !!!!!!!!!!!!!! Mi młodemu człowiekowi ale znającemu historię sądeckich klubów nie mieści się to w głowie co się dzieje !!!!!!!!!!!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska