FLESZ - Inflacja przyhamuje na jesieni. Komentarz Piotra Palutkiewicza

Prokurator Łukacz precyzuje, że śledztwo prowadzone jest z paragrafu 155 Kodeksu Karnego, który dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Chodziło o to, aby potwierdzić bądź wykluczyć działanie osób trzecich. Na razie nic nie wskazuje na to, aby ktoś trzeci przyczynił się do śmierci komendanta Wasiluka - wyjaśnia.
Dodaje również, że ciało zostało odesłane do Collegium Medicum, w celu przeprowadzenia sekcji i ustalenia przyczyny zgonu.
Równolegle będzie także prowadzone postępowanie dotyczące kolekcji broni, którą posiadał Ryszard Wasiluk. Na razie jednak prokuratura nie udziela szerszych komentarzy w tej sprawie. Wiadomo jednak, że w domu zmarłego komendanta pojawił się dzisiaj patrol saperski.
Tymczasem na profilu facebookowym Grzegorza Wasiluka, syna komendanta, pojawiła się informacja, że dzisiaj (28 czerwca) policja zakończyła czynności związane z katalogowaniem i przekazaniem całości zbiorów do policyjnego depozytu
- Wszystko odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami i z zachowaniem wymaganych zasad bezpieczeństwa - pisze Grzegorz Wasiluk.
Informuje również, że po zakończeniu postępowania rodzina będzie mogła podać szczegóły uroczystości pogrzebowych.
- Mamy nadzieję, że ceremonia będzie mogła się odbyć w piątek - precyzuje.
Ryszard Wasiluk zmarł 24 czerwca. Miał 69 lat.