Zdumieni klienci Biedronki mieszczącej się na os. Helena próbowali wyjaśniać sprawę u kasjerek w sklepie. Te jednak nie potrafiły im pomóc. Od kilku tygodni na parkingu stoją tablice informujące o konieczności pobrania darmowego biletu parkingowego na pierwsze 90 minut zakupów. Potem parking kosztuje już 2 zł za pierwszą godzinę (powyżej 90 minut) i 4 zł za każdą następną. Na parkingu, w widocznym miejscu stoi też parkomat.
- Nie zwróciłam na niego uwagi. Wpadłam na chwilę, żeby zrobić zakupy. Mam na dowód paragon, sprzedawca może poświadczyć, że dopiero wyszłam ze sklepu - mówi Renata Merklinger, która po spakowaniu zakupów do bagażnika za wycieraczką samochodu zauważyła wezwanie do zapłacenia kary. Jeśli zrobi to w ciągu siedmiu dni, zapłaci 90 zł, po tym czasie kara to już 150 zł. Na wydrukowanym przez kontrolera wezwaniu jest adres mailowy firmy, w której można złożyć reklamację.
Takie same mandaty znaleźli na swoich autach Tomasz Glaser i Magdalena Kosińska, równie zdziwieni zmianami w zasadach parkowania. Próbowali interweniować w sklepie sieci Jeronimo Martins (właściciel sieci Biedronka) przy ul. Krakowskiej, ale odesłano ich do operatora parkingu.
- Celem wprowadzenia parkingów z gwarantowanym okresem darmowego parkowania jest zapewnienie możliwości postoju naszym zmotoryzowanym klientom w lokalizacjach o dużym natężeniu ruchu i niewielkiej liczbie ogólnodostępnych miejsc postojowych. Taka decyzja wynika najczęściej z obserwacji samych klientów, zgłaszających uwagi dotyczące braku miejsca do parkowania, a jej wprowadzenie każdorazowo poprzedza akcja informacyjna - informuje Karolina Ulatowska, młodszy specjalista ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska
Dalej rzeczniczka zapewnia, że Biedronka wprowadza minimalny gwarantowany okres darmowego postoju, dostosowany do średniego czasu dokonywania zakupów w danym sklepie. Klienci są natomiast zobligowani do pobrania darmowego biletu z parkometru, potwierdzającego godzinę rozpoczęcia i zakończenia darmowego parkowania, i umieszczenia go w widocznym miejscu za szybą samochodu. Takie rozwiązanie wprowadzono już przez wieloma wybranymi Biedronkami w Polsce.
Parkingiem przy ul. Krakowskiej w Nowym Sączu zarządza firma TD System z Bielska - Białej i to do niej odsyła nas Karolina Ulatowska. Tam też (na wskazany w wezwaniu do zapłaty adres mailowy) należy kierować reklamacje, dołączając zdjęcie paragonu i wezwania.
Jednak są niewielkie szanse, na to, że ich reklamacja zostanie rozpatrzona pozytywnie.
- Brak stanowczości z naszej strony, skutkuje tym, że reklamacje spływają lawinowo, a klienci nie pobierają biletów parkingowych - mówi Dariusz Dobosz, prezes zarządu spółki TD System.
Prezes Dobosz dodaje, że klienci sklepu w Nowym Sączu mieli dwutygodniowy okres przejściowy na przyzwyczajenie się do nowych zasad obowiązujących na parkingu.
- W tym czasie na terenie sklepu z radiowęzła podawana była informacja o obowiązku pobierania bezpłatnego biletu przy wjeździe na parking - mówi Dariusz Dobosz. - Wprowadziliśmy to rozwiązanie, bo wiele osób skarżyło się na brak miejsca do parkowania. Miejsca postojowe zajmowały osoby, które nie robiły zakupów - zaznacza prezes TD System.
Czemu niektórzy klienci, widząc tablice informacyjne i parkomat nie zainteresowali się nimi?
- Myślałam, że bilety obowiązywały, kiedy kursował szynobus, bo wiele osób wtedy szukało miejsca na pozostawienie auta, żeby dojechać pociągiem. Problem z parkowaniem skończył się, kiedy oddano nowy most na Dunajcu, a szynobus po roku przestał kursować - mówi pani Katarzyna, która również znalazła wezwanie do zapłaty.
Liczne wezwania do zapłaty, których TD System nie zamierza anulować mają być, według prezesa, dla sądeczan lekcją, że pod Biedronką przy ul. Krakowskiej trzeba pobrać bilet i parkować tylko na czas zakupów.
FLESZ: Nowe fotoradary. Będzie ich dwa razy więcej
