- Zapoznajemy się z obszernym materiałem dołączonym do doniesienia - mówi prokurator rejonowy Artur Szmyd. - To są dwa tomy dokumentów i na razie jest za wcześnie, żeby wydawać nawet wstępne opinie. Zarzut, jaki autor donosu kieruje pod adresem członków zarządu spółki dotyczy wyprowadzenia mienia o znacznej wartości.
- Chodzi o działania osób z kręgu zarządu spółki na przestrzeni kilku lat - zdradza A. Szmyd. - Wartość szkody, jaką spółka miała na tym ponieść przekracza milion złotych.
Nowy Sącz: miasto-raj dla biznesmenów?
Na razie prokuratorzy analizują dostarczony materiał. A. Szmyd nie wyklucza, że ze względu na wysokość szkody, sprawa zostanie przekazana do zajmującego się przestępczością gospodarczą wydziału Prokuratury Okręgowej.
Prezes PRDM Zbigniew Racoń w krótkiej rozmowie telefonicznej zapewnia, że wszystko zostanie wyjaśnione dodając, że szczegółów nie chce omawiać przez telefon. Niestety mimo wielu prób ani we wtorek ani w środę nie znalazł czasu na spotkanie.
Pracownicy spółki wiedzą o złożonym doniesieniu, ale niechętnie się na ten temat wypowiadają. Obawiają się przede wszystkim, że cała sprawa wpłynie negatywnie na wizerunek spółki, która jest jednym z największych przedsiębiorstw tego typu w regionie. Nie chcą też podawać nazwisk, by nie padło na nich podejrzenie, że mieli coś wspólnego z doniesieniem.
W sądeckim PRDM pracuje obecnie ok. 240 osób. Historia firmy sięga 1947 r. kiedy powstał Rejon Eksploatacji Dróg Publicznych w Nowym Sączu
. Od kwietnia 2001 r. firma działa jako spółka akcyjna a właścicielami akcji są jej pracownicy. PRDM realizuje duże kontrakty z zakresu budowy i remontów dróg i mostów. Dysponuje przy tym rozbudowanym zapleczem, m.in.,własnymi wytwórniami betonu i mas bitumicznych.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Wojna kiboli w Nowej Hucie: 14 lat za kratami za śmierć nastolatka?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
