Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Radni i posłowie chcą wyjaśnień od prezesów dwóch miejskich spółek. W tle sprawa "kamienicy Butschera"

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Z pytaniami do spółek SARR i Sandecja zwrócił się m.in. poseł Arkadiusz Mularczyk. Obawia się, że Wojciech Bustcher (z lewej) mógł paść ofiarą nadużycia władzy ze strony prezydenta Handzla
Z pytaniami do spółek SARR i Sandecja zwrócił się m.in. poseł Arkadiusz Mularczyk. Obawia się, że Wojciech Bustcher (z lewej) mógł paść ofiarą nadużycia władzy ze strony prezydenta Handzla Joanna Mrozek
Radni klubu "PiS Wybieram Nowy Sącz" oraz sądeccy posłowie za ramienia tej partii już od ponad tygodnia czekają na odpowiedź na pytania zadane spółkom SARR oraz MKS Sandecja S.A. Chodzi o sprawę "kamienicy Butschera". Jak się okazuje, jeden z prezesów wciąż przebywa na urlopie, drugi twierdzi, że odpowiedź została wysłana pocztą. - Żadnej odpowiedzi z Sandecji jak na razie nie otrzymałem - komentuje radny Michał Kądziołka, szef klubu "PiS Wybieram Nowy Sącz".

Niemcy w obliczu kryzysu energetycznego i gospodarczego. Komentarz prof. Bogdana Musiała

od 16 lat

Pytania posłów i radnych to pokłosie artykułu Gazety Krakowskiej - "Emeryt na tropie sądeckiego układu. Dziwne sprawy prezydenta Ludomira Handzla". Opisaliśmy w nim historię emeryta Wojciech Butschera, który jest przekonany, że prezydent miasta oraz sądeccy biznesmeni chcą odebrać mu rodzinną kamienicę i tym samym pozbawić go dachu nad głową. Uważa, że padł ofiarą "łowców kamienic", zaś jego wątpliwości budzi szereg różnych wątków, które wypłynęły w trakcie walki o kamienicę znajdującą się przy ul. Jagiellońskiej. Ponieważ część z tych wątków prowadzi do Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego oraz spółki Sandecja S.A., w ubiegły poniedziałek (18 lipca) posłowie Arkadiusz Mularczyk i Jan Duda oraz kilku sądeckich radnych udało się do wspomnianych spółek, chcąc uzyskać odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Niestety obydwaj prezesi byli wówczas nieobecni. Minął tydzień, a odpowiedzi dalej nie ma.

- Jako radni mamy prawo do wglądu do dokumentów, o które prosiliśmy. Mówimy w końcu o miejskich spółkach a nie o prywatnych podmiotach - podnosi radny Kądziołka i apeluje do prezydenta, by ten zainteresował się opieszałością prezesów w udzieleniu odpowiedzi.

O co chodzi posłom i radnym?

W przypadku spółki Sandecja wątpliwości budzi potencjalny konflikt interesów związany z osobą Łukasza Morawskiego, byłego pełnomocnika prawnego Wojciecha Butschera. Morawski, w czasie gdy reprezentował emeryta w sądzie, przyjął jednocześnie stanowisko przewodniczącego rady nadzorczej oraz czasowego prezesa w klubie sportowym MKS Sandecja. Problem polega na tym, że Butscher pozostaje w sporze sądowym z prezydentem Handzlem, od którego to zależała wysokość wynagrodzenia pobieranego przez Morawskiego za sprawowanie funkcji członka rady nadzorczej.

- Jakie korzyści finansowe i/lub inne pan mecenas Łukasz Morawski osiągnął z tytułu pełnienia wyżej wymienionych funkcji - pytają posłowie i radni.

W jakiej sprawie milczy SARR?

Pytania skierowane do Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego mają bardziej złożony charakter. SARR zarządza kamienicą, w której znajduje się restauracja Imperial. Jej właścicielka Natalia Kądziołka-Kopacz odkupiła od Ludomira Handzla udziały w budynku gdzie mieszka Butscher. Jednocześnie miała popaść w problemy finansowe, a Imperial był nawet dłużnikiem SARR. Choć formalnie to Kopacz-Kądziołka jest właścicielką wspomnianych udziałów, w sądzie jako strona postępowania wciąż występuje prezydent (według jego wyjaśnień to sam Wojciech Butscher miał nie wyrazić zgody na zmianę strony postępowania już po dokonaniu zakupu przez Kądziołkę-Kopacz).

Posłowie i radni chcą wiedzieć, czy SARR, który podlega prezydentowi zawierał jakiekolwiek ugody finansowe ze spółką Imperial System. Interesuje ich także, czy SARR zrzekł się jakichkolwiek roszczeń wobec Imperialu, a jeśli tak, to o jakiej kwocie mowa. Kolejne pytanie dotyczyło ewentualnych, niespłaconych zobowiązań Imperialu wobec spółki SARR.

Co na to prezesi spółek?

Ponieważ posłom i radnym do dzisiaj nie udało się uzyskać odpowiedzi na żadne z powyższych pytań, skontaktowaliśmy się z prezesami obydwu miejskich spółek. Miłosz Janczyk, prezes MKS Sandecja poinformował nas, że przesłał odpowiedź zainteresowanym stronom drogą pocztową .

- To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie - mówi.

Z kolei Jarosław Suwała, prezes SARR, cały czas przebywa na urlopie.

- Wracam do pracy w przyszły poniedziałek (1 sierpnia) i wtedy zapoznam się z pytaniami posłów i radnych - zaznacza w rozmowie z Gazetą Krakowską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska