Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: rezygnacja komendanta policji

Sławomir Wrona
Witold Bodziony będzie pamiętany jako szef o twardej ręce
Witold Bodziony będzie pamiętany jako szef o twardej ręce Stanisław Śmierciak
Już dawno żadna personalna decyzja nie wywołała w Nowym Sączu tylu komentarzy co rezygnacja z funkcji komendanta miejskiego policji insp. Witolda Bodzionego.

Pod informacją na stronie nowysacz.naszemiasto.pl od czwartku nie milknie dyskusja. "No w końcu!!! Mam nadzieję, że się jeszcze coś da uratować z tej komendy. Bo już tylu ludzi przez niego zaszczutych odeszło. Otwieram szampana" - pisze internauta, podpisujący się jako "happy".

Czytaj także: Rezygnacja komendanta policji w Nowym Sączu

"Cieszcie się, lenie i obiboki, bo zacznie się teraz 'samowolka' na całego w zamian za dyscyplinę i rzetelność" - odpowiada "obserwator".

Sam komendant nie chce odnosić się do tych komentarzy. Przyznaje, że wie o anonimach, jakie pisano na niego do przełożonych. Pamięta też fałszywy - jak się okazało - zarzut handlu materiałami wybuchowymi. Dla niego jednak był to uboczny efekt dyscypliny, którą starał się wprowadzić w sądeckiej komendzie.

Pracownica straży miejskiej: komendant mówił, że mnie wypier...

- Sam sobie bardzo wysoko stawiałem poprzeczkę i starałem się pamiętać, że każda osoba, która wstępuje do policji, musi sprostać bardzo wysokim wymaganiom - mówi Bodziony. - Moim celem było jedynie utrzymanie bezpieczeństwa sądeczan na odpowiednim poziomie. Dziękuję mieszkańcom, ponieważ także dzięki ich pomocy udało się ten poziom osiągnąć i utrzymać.

Rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji Dariusz Nowak nie potwierdza pogłosek, jakoby komendant Bodziony został nakłoniony do rezygnacji.

**

Rezygnacja komendanta policji w Nowym Sączu: Internauci o decyzji komendanta sądeckiej policji

**

- Komendant napisał raport, w którym decyzję uzasadnił stanem swojego zdrowia - przekonuje rzecznik Nowak.
Nie potwierdza również informacji, że na Witolda Bodzionego regularnie kierowano skargi. - Nic o tym nie wiem, a nawet gdyby tak było, nie miało to żadnego związku z tą decyzją - dodaje.

Informacje o skargach wysyłanych do komendy wojewódzkiej policji, a nawet do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które pojawiają się w komentarzach, dementuje szef Związku Zawodowego Policjantów w sądeckiej komendzie Janusz Sarnicki.

- Nie było żadnych pism - mówi szef policyjnego związku. - Komendant Bodziony był surowym przełożonym, ale nie do tego stopnia, żebyśmy w tej sprawie podejmowali jakieś działania.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 2-latek pogryziony przez psa w Bukowinie Tatrzańskiej
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska