Wyrok I instancji w tej sprawie zapadł we wrześniu ubiegłego roku. Sąd skazał wówczas kierowcę forda na 5 lat pozbawienia wolności za umyślne spowodowanie wypadku. Mężczyzna miał też 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wypłacić odszkodowanie dla rodzin zmarłych nastolatek w wysokości 30 tys. zł, 5 tys. zł dla poszkodowanego pasażera oraz tysiąc złotych da kierowcy seata.
Wyrok był nieprawomocny. Prokuratura nie zamierzała wnosić od niego apelacji, ale złożył ją jeden z pełnomocników oskarżycieli posiłkowych (rodziców zmarłej Juli). W ich opinii wyrok był zbyt łagodny.
- Uzasadniając wyrok sąd I instancji argumentował, że kierowca zrobił to z niskich pobudek - po prostu chciał się popisać i zaimponować innym. W mojej ocenie, znając materiał dowodowy zdarzenia, uważam, że kierowca dopuścił się piractwa drogowego w najwyższym wykonaniu. Uważam, że wypadek ten jest jednym z bardziej bulwersujących w naszym kraju. Biegły do spraw ruchu drogowego zeznał, że gdyby sprawca przestrzegał przepisów ruchu drogowego, do tragicznego zdarzenia by nie doszło - mówi Justyna Migacz, mama 18-letniej Julii, która tragicznie zginęła w wypadku.
Wyrok w sprawie apelacyjnej
Wyrok w sprawie apelacyjnej ogłoszony został w środę, 5 kwietnia o godz. 13.30 w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu. Został on podtrzymany prawie w całości.
- Sąd przeanalizował wszystkie okoliczności. Nie można uznać kary wymierzonej oskarżonemu ani za rażąco łagodną, ani za rażąco surową. Jest to kara surowa. 5 lat pozbawienia wolności to długi okres dla każdego człowieka. Niezrozumiałym było jednak zróżnicowanie nawiązek na rzecz matki jednej ze zmarłych w wysokości 30 tys. złotych, a dla rodziców drugiej w wysokości po 15 tys. złotych. Rozmiary krzywdy każdej z tych osób są porównywalne - mówił sędzia Jerzy Bogacz.
Podczas ogłoszenia i uzasadnienia wyroku, Dawid J. ani raz nie podniósł wzroku. Był blady, a wychodząc z sali rozpraw szedł niepewnym krokiem. Prowadzony był przez członka rodziny. Sąd podkreślał, że oskarżony od początku wyraził skruchę i było to widać na sali sądowej. Dawid J. wyglądał, jakby uszło z niego życie, a wyrok, który odbywa nie jest dla niego łatwy.
- To co się stało nie było usiłowaniem pozbawienia kogoś życia, co podnoszono w apelacji. Kiedy oskarżony rozpoznał zagrożenie życia, starał się powrócić na prawy pas jezdni. Nie miał na tyle umiejętności i wykonał ten manewr wadliwie - zwracał uwagę sędzia Bogacz.
Okoliczności śmierci nastolatek
Do wypadku doszło 14 marca 2021 roku na Drodze Krajowej nr 87. Samochód prowadził 21-letni wówczas Dawid J. Na obwodnicy Starego Sącza jechał z prędkością 128 km/h i zderzył się z innym autem podczas wykonywania manewru wyprzedzania.
Wiadomo, że cztery osoby jadące w samochodzie wracały wtedy z wycieczki. Wcześniej odwiedzili słynną platformę widokową w Woli Kroguleckiej w gminie Stary Sącz. Ford, którym jechała grupa przyjaciół, podczas wyprzedzania zderzył się czołowo-bocznie z prawidłowo jadącym z naprzeciwka seatem. Pierwszej pomocy poszkodowanym udzielili inni uczestnicy ruchu.
Niestety dwie nastolatki w wieku 17 i 18 lat w wyniku poniesionych obrażeń zmarły. Trzeci pasażer forda 19-letni sądeczanin z ciężkimi obrażeniami ciała śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego został przetransportowany do szpitala w Krakowie.
Do szpitala również z obrażeniami ciała został przewieziony kierujący seatem 57-letni mieszkaniec Sądecczyzny oraz 21-letni wówczas Dawid J., który kierował fordem. Kierujący zostali przebadani na zawartość alkoholu w organizmie: byli trzeźwi.
Dawid J. prosto ze szpitala trafił do aresztu, a policja i prokuratura rozpoczęły śledztwo w sprawie wypadku. Akt oskarżenia trafił do sądu na początku października 2021 roku. Według opinii biegłych mężczyzna jechał 128 km/h przy ograniczeniu do 90 km/h. Podczas wyprzedzania aut ominął znajdującą się na drodze wysepkę i zderzył się na lewym pasie ruchu z prawidłowo jadącym z naprzeciwka seatem, a jego auto wylądowało na poboczu. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym groziło mu do 8 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres do 15 lat.
- TOP największych firm w Nowym Sączu i regionie. Zna ich cała Polska
- Zagraniczne piękności. Oto żony, dziewczyny i partnerki piłkarzy Sandecji Nowy Sącz
- Plejada gwiazd na otwarciu kliniki medycyny estetycznej w Nowym Sączu
- Sądecki Banksy, czyli Mgr Mors i jego kolejna odsłona „Serialu na Węgierskiej”
- Nieziemskie wnętrza Astro Centrum. "Ten obiekt może zrobić furorę"
- Stworzyła dzieło sztuki z czekolady, masy cukrowej i wódki. Zdobyła Grand Prix
FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS
