FLESZ - Zasiłki dla bezrobotnych będą wyższe

W niedzielę członkowie stowarzyszenia zaczęli przeszukiwać teren na Wzgórzu Zamkowym niedaleko Baszty Kowalskiej i natrafili na prawdziwy skarb. Wykopali skrzynię ze srebrną zastawą.
- Najprawdopodobniej w tym miejscu nikt nie szukał wykrywaczami metalu, także dlatego takie artefakty nam wychodzą- mówi
Stanisław Pustułka, prezes Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Sądecczyzny.
Na początku było bardzo niewinnie, przyznaje Pustułka, pokazał się fragment pieczątki, dokumenty, kawałki rachunków.
- Coś mnie tknęło żeby kopać dalej, bo zauważyłem kawałki metalu-przyznaje wyraźnie przejęty prezes Stowarzyszenia- Była to najprawdopodobniej skrzynia, w której była schowana srebrna zastawa. Wszystkie srebrne elementy były bardzo dobrze zachowane, prawie każdy był owinięty w gazetę.
Miłośnicy historii przeszukują teren przy ruinach zamku, aby wzbogacić wiedzę historyczną regionu, mają na to pozwolenie do końca roku. Artefakty zostaną przekazane archeologowi, który wszystkie odkopane przedmioty zidentyfikuje, spisze, zostaną one oczyszczone a następnie trafią do Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.
Bartłomiej Urbański, archeolog z Nowego Sącza, który był obecny na miejscu poszukiwań, po wstępnych oględzinach mógł już ustalić do kogo należała srebrna zastawa.
- To kolejny skarb z okolic zamku w Nowym Sączu, tym razem są to judaika, prawdopodobnie z przełomu XIX-XX wieku. Teraz jest pytanie, czy one są związane z budynkami, które kiedyś znajdowały się w tej części miasta(tereny sądeckiego getta, przypis redakcji), czy są to depozyty zagrabione przez Niemców, których nie udało im się wywieźć?- zastanawia się Urbański. Archeolog zaznaczył, że ciężko będzie ustalić do kogo należało znalezisko, jedno jest pewne, są to przedmioty związane z obrzędowością i kulturą żydowską tzw. judaika.
Przedmioty robią wrażenie i są kolejnym cennym znaleziskiem miłośników historii. Teraz artefakty zostaną zainwentaryzowane, a o ich znalezieniu zostaną poinformowane służby konserwatorskie.
Wszelkie prace na Wzgórzu Zamkowym są związane z tym, że władze miasta chcą odbudować sądecki zamek, zniszczony w czasie działań wojennych. Wstępem do przyszłej odbudowy jest przygotowanie dokumentacji, a także przeprowadzenie prac archeologicznych niezbędnych do rozpoczęcia takiej inwestycji. Wszystkie parce nadzorowane są przez Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego kierowanej przez Jarosława Suwałę.