Przewodniczący rady miasta Jerzy Wituszyński z PiS pozytywnie ocenia inicjatywę, ale przypomina, że to już trzeci apel o nadaniu ulicy imienia jednej z ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu. - W poprzedniej kadencji klub radnych PiS wystąpił, aby swoje ulice miał u nas prezydent RP Lech Kaczyński i ostatni prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Obaj są honorowymi obywatelami Nowego Sącza - przypomina Wituszyński.
Czytaj także:**Nowsądeckie hołdy dla ofiar tragicznego lotu**
Dostrzega też trudności techniczne w realizacji takich apeli. - Nie wyobrażam sobie, żeby w tym celu zmienić istniejącą już nazwę ulicy. To zrodziłoby bowiem mnóstwo kłopotów i często sprzeciw ze strony mieszkańców - dodaje przewodniczący rady. - Nie wypada też, aby dla tak znamienitych postaci szukać jakiejś malutkiej uliczki na peryferiach.
Jak podkreśla, apel nie jest formalnym wnioskiem. To oznacza, że rada przyjmuje go do wiadomości, ale nie musi dyskutować oficjalnie w komisjach i poddawać pod głosowanie. A zatem formalna decyzja szybko nie zapadnie. Do rozwagi i unikania pośpiechu w tej sprawie namawia prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak. - Czasami warto na coś dłużej poczekać, żeby uniknąć błędu czy niestosowność - zauważa prezydent Nowak. - Będą realizowane duże inwestycje, obwodnica, most i wówczas można z powodzeniem te nowe obiekty nazwać imionami osób związanych z naszym miastem, o których pamięć zachowują sądeczanie.
Szefowa klubu PiS w radzie miasta Barbara Jurowicz także zachęca, aby nie spieszyć się z decyzjami. - Pojawia się teraz wiele podobnych wniosków - zaznacza. W podobnym tonie wypowiada się wiceprzewodniczący rady Jan Opiło z PO. - Nie chciałbym, żeby powtórzyła się sytuacja z nadaniem imienia Jana Pawła II ulicy, która nie może doczekać się asfaltu na całej długości.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy