https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Wiceprezes wodociągów skarcony przez Nowaka?

Stanisław Śmierciak
Marian Kulig już nie jest wiceprezesem sądeckich wodociągów. Szef miejskiej spółki nie zna powodów jego odejścia z funkcji
Marian Kulig już nie jest wiceprezesem sądeckich wodociągów. Szef miejskiej spółki nie zna powodów jego odejścia z funkcji Stanisław Śmierciak
Marian Kulig został odwołany z funkcji wiceprezesa spółki Sądeckie Wodociągi. Po wczorajszej publikacji "Gazety Krakowską" mnożą się domysły sądeczan na temat przyczyn tej decyzji. Wymienia się motywy od ekonomicznych po polityczne.

- Nie znam motywów takiej decyzji Rady Nadzorczej - mówi prezes Sądeckich Wodociągów Janusz Adamek.
Jednym z powodów mogła stać się olbrzymia inwestycja wodociągowo-kanalizacyjna realizowana od kilku lat w Nowym Sączu i ościennych gminach. Pochłania ponad 330 mln zł. Podobno są poślizgi w terminach i by uniknąć zwrotu dotacji, podjęto kolejne przedsięwzięcie za 63 mln zł.

Prezes Adamek tłumaczy, że te zadania są niezależne od siebie. Pierwsze to doprowadzenie kanalizacji i wodociągów do domów 19 tysięcy mieszkańców. Drugie - kanalizacja w dzielnicy Helena w Nowym Sączu i wsi Przysietnica w gminie Stary Sącz. A czas rozliczenia odległy.

Według wielu, odwołanie Kuliga to zagrywka prezydenta Nowego Sącza Ryszarda Nowaka wobec senatora Stanisława Koguta, lidera PiS w regionie. Szefem PiS w mieście jest Kulig. PiS miałby lansować innego kandydata niż Nowak na prezydenta w wyborach samorządowych. Odwołanie zatem to swoiste grożenie palcem.

Senator zaprzecza konfliktowi. Mówi, że decyzja, kto będzie ubiegał się o fotel prezydenta w Sączu, zapadnie w Warszawie.
Również Artur Czernecki, sądecki radny, nie wierzy w tę wersję. - Marian Kulig wnioskował w PiS o wyrzucenie mnie z partii, a moim zdaniem inspiratorem tego kroku był prezydent miasta - mówi Czernecki. - Dlaczego teraz Ryszard Nowak niszczyłby swojego człowieka?

Dymisję wiceprezesa wodociągów wiąże się także, choć to najmniej prawdopodobny powód, z budową jazu na Dunajcu obok ujęcia wody w Starym Sączu. Powstał za 2,5 mln zł. Jego użytkowanie dopuścił wojewoda i nadzór budowlany. Polski Związek Wędkarski domaga się zburzenia tej betonowej ściany.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie wydała nakaz rozbiórki. Wodociągi się odwołały, ale losy tej inwestycji są niepewne.

Z Marianem Kuligiem nie udało nam się niestety skontaktować.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anonim
Firma Inter-Bud wykonala instalacje z rur od innego producenta niz bylo to w kontrakcie. Tylko czesc rur byla sprowadzona od wskazanego dostawcy celem pokazania Wodociagom.
c
cat
juz pazdziernik 2014 a kanalizacja to rarytas mozna ogladac dekle studzienek i szczać do szamba , to efekt flagowej inwestycji sadeckich wodociagów.
t
tadeo
U mnie już 3 lata temu wykonano kanalizacje i wodociąg, ale to wszystko. Nikt nic nie wie kiedy podłącza do budynków mieszkalnych, teraz ostatnio /maj/ zmieniano dekle studzienek na inne, już bez nazwy wcześniej w kwietniu poprawiano dziury wokół zapadających się studzienek. Za każdym razem zrywają asfalt i na nowo go kleją. Ale mają pracowity kolejny rok, a wody i kanalizacji jak nie było tak nie ma. Propozycja - zainteresujcie tym Prokuraturę.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska