Sprawa tyczyła się nieprawidłowości, które wykryto w nowosądeckiej spółce komunalnej NOVA. Prokuratura Rejonowa w Kielcach 19 listopada 2021 roku wszczęła śledztwo dot. przekroczenia uprawnień przez prezydenta Nowego Sącza. Zarzucany czyn podjęty został z art. 231 § 1 kk. „Nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza", który brzmi: „Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Przez rok kompletowany był materiał dowodowy, a rzecznik prokuratury podkreślała, że postępowanie prowadzone było w sprawie co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów.
- Prokurator wydał nieprawomocne postanowienie o umorzeniu śledztwa wobec stwierdzenia braku znamion czynów zabronionych - informuje "Gazetę Krakowską" Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy prezydenta Ludomira Handzla, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Jednakże podczas konferencji prasowej w październiku, prezydent twierdził, że wniosek w prokuraturze przeciwko niemu to atak polityczny.
- Według mojej wiedzy, już na II roku prawa uczą, że spółka zarządzana jest przez zarząd powoływany przez radę nadzorczą, zaś bezpośredni nadzór nad spółką pełni rada nadzorcza nie prezydent - mówił wówczas prezydent Handzel.
W przypadku prezydenta Nowego Sącza prokuratura umorzyła postepowanie. Inny finał miało śledztwo prowadzone również przez kielecką prokuraturę względem prezesa spółki NOVA oraz byłego już kierownika składowiska odpadów. Końcem września tego roku do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu trafił akt oskarżenia przeciwko prezesowi spółki Krzysztofowi Krawczykowi, w którym mowa o szeregu wykroczeń i zaniedbań, jakie wykazała kontrola WIOŚ. Prezesowi za naruszanie przepisów w postępowaniu z odpadami grozi do 10 lat więzienia (o ile przestępstwo zostało spowodowane umyślnie). Na ławie oskarżonych zasiądzie też były kierownik - Łukasz J. Termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
Kontrola WIOŚ wykazała, że miejska spółka w niewłaściwy sposób przyjmowała odpady i bez zezwolenia składowała je poza czaszą wysypiska na wschodniej skarpie. Niektóre z nich były niebezpieczne dla zdrowia i środowiska, a do śmieci zmieszanych trafiały odpady podlegające recyklingowi. NOVA nie posiadała również zezwolenia wodno-prawnego na odprowadzanie wody opadowej do wód gruntowych. Odrębny wątek w sprawie to brak nagrań z monitoringu. Kiedy upomnieli się o nie inspektorzy, okazało się, że są uszkodzone. Podobnie jak zapis GPS dla jednego z pojazdów spółki.
- Tak wygląda nowy grobowiec rodziny Koral - twórców „lodowego imperium”
- Przyłapani w czasie przerwy. Nie wiedzieli, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Z Krakowa do Nowego Sącza w godzinę już za pięć lat?
- Żegiestów jak malowany. Wymarła miejscowość na zdjęciach z drona
- Niewiarygodne! Część nowego stadionu Sandecji jest wyburzana
