Nowy samochód ratowniczo-gaśniczy dla jednostki OSP w Oświęcimiu. Posiada wyposażenie na różne rodzaje zagrożeń. Zdjęcia

Pojazd kosztował ponad 540 tys. zł. Został zakupiony niemałym wysiłkiem finansowym. Miasto Oświęcim wyłożyło kwotę 250 tys. zł. Powiat Oświęcimski dołożył 50 tys. zł, a Województwo Małopolskie 30 tys. zł.

Pozostałe pieniądze zapewnili inni darczyńcy, w tym między innymi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, lokalne firmy, Re-Plast Unia Oświęcim, kibice.

- Dziękuję wszystkim osobom, instytucjom, które wsparły to szczytne przedsięwzięcie – mówi Paulina Stachura-Jarek, prezes oświęcimskiej Ochotniczej Straży Pożarnej.

Samochód jest dysponowany jako pierwszy do zdarzeń lokalnych, bowiem jego wyposażenie pozwala usuwać szerokie spektrum zagrożeń, m.in. we współdziałaniu z Państwową Strażą Pożarną.

– Jest to lekki samochód, który posiada na swoim wyposażeniu dwie wyciągarki, zbiornik wodny o pojemności 1000 litrów oraz środek pianotwórczy 100 litrów. Dodatkowo jest sprzęt ratownictwa technicznego, medycznego oraz ekologicznego i wysokościowego – podkreśla prezes OSP.

Jak dodaje, samochód miał okazję już sprawdzić się w akcji. – Nasi strażacy wypróbowali go, myślę że będzie się nam dobrze pracowało, ale mam też nadzieję, że nie będzie często używany.

W uroczystym przekazaniu, które odbyło się przed siedzibą Ochotniczej Straży Pożarnej wzięli udział m.in. prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut, poseł Marek Sowa, Iwona Gibas, członek Zarządu Województwa Małopolskiego, starosta oświęcimski Andrzej Skrzypiński, radni miasta, powiatu i województwa oraz strażacy oświęcimskiej jednostki.