O tym, że jarmark trzeba przenieść w inne miejsce, wiadomo od dawna. Najpóźniej za pięć, sześć lat w miejscu obecnych kramów stojących na terenie dzielnicy Bałęzowe pobiegnie kolejny odcinek wschodniej obwodnicy miasta. Niestety, pomimo trzech lat dyskusji oficjalnie dalej nie wiemy, dokąd jarmark zostanie przeniesiony.
Koncepcje są dwie. Jedna z nich zakłada budowę kramów w pobliżu miejskiej oczyszczalni, druga - przeniesienie handlu na teren byłego tartaku przy dworcu PKP. Która zwycięży? Burmistrz nie chce jak na razie przesądzać. - Ostatecznego wyboru dokonają radni - mówi burmistrz Nowego Targu, Marek Fryźlewicz. - Ja do ich decyzji mieszał się nie będę. Radni muszą jednak wiedzieć, że od ich decyzji zależy przyszłość miasta. Na jarmarku pracuje dużo ludzi, a z bazaru sporo pieniędzy ma też miasto.
Nieoficjalnie w stolicy Podhala mówi się jednak, że decyzja już zapadła. Na zeszłotygodniowej sesji rady miasta każdy z 21 nowotarskich radnych zgodził się, by burmistrz bez przetargu wydzierżawił spółce "Nowa Targowica" 5 ha terenów położonych w sąsiedztwie oczyszczalni ścieków w Nowym Targu. Przedsiębiorcy mają w tym miejscu już 7 ha własnych terenów i po połączeniu ich z miejskim gruntem chcą zbudować tu nowoczesny plac targowy z częścią wystawowo-konferencyjną. W kuluarach mówi się, że skoro radni już raz jednogłośnie poparli jedną kandydaturę, to nie ma powodu, by za kilka miesięcy zmienili front.
"Nowa Targowica" negocjacyjnego sukcesu nie chce na razie potwierdzić. - Decyzja o dzierżawie to dla nas wielka sprawa, ale absolutnie nie oznacza końca starań o budowę bazaru - mówi Janusz Chowaniec, jeden z udziałowców spółki. - Teraz opracowujemy ostateczny projekt przyszłego jarmarku, który przedstawimy radnym. Liczę, że im się spodoba bardziej od pomysłów konkurencji.
Nasze informacje potwierdza też Andrzej Rajski, radny i przewodniczący miejskiej komisji komunalnej. - Ostateczna decyzja co do miejsca przenosin bazaru rzeczywiście zapadnie najpóźniej do połowy roku - tłumaczy. - Nie ukrywam jednak, że sam jestem bardziej za budową jej przy oczyszczalni. Jarmark w tym miejscu to dla miasta same korzyści. Samorząd zarobi bowiem na dzierżawie gruntu, i będzie mógł w sąsiedztwie placu zbudować parkingi (ma tam jeszcze inne działki). Dodatkowo ta koncepcja pozwoli gminie utrzymać spore dochody (1 mln zł rocznie) osiągane z tutułu opłaty targowej.
Druga opcja?Druga lokalizacja, gdzie ewentualnie może zostać zbudowana nowotarska targowica, to plac po byłym tartaku przy ulicy Kolejowej. W całości należy on do jednego właściciela, który chce zbudować tam wielką halę sprzedażową, w której mieściłyby się boksy handlowe. Handel obwoźny i sprzedaż zwierząt odbywałaby się na parkingu. Z tego powodu większości osób ta propozycja nie przypadła do gustu. Uważają oni, że na byłym tartaku powstałaby kolejna galeria handlowa a nie jarmark.
Najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
