Obwodnicę chce budować Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Ma ona połączyć zakopiankę z drogą krajową nr 49 kierunku Białki i Bukowiny Tatrzańskiej i dalej przez Jurgów na Słowację. Na początku kwietnia GDDKiA wystąpiła do urzędu miasta w Nowym Targu z wnioskiem o wydanie decyzji środowiskowej. We wniosku wskazała trzy warianty, przy czym zaznaczyła, że jej zdaniem najkorzystniejszy to wariant nr 3 o długość 4,53 km.
Nowa trasa ma się rozpocząć na węźle Nowy Targ Południe (ten powstaje w sąsiedztwie sklepu budowlanego Castorama) i pobiegnie początkowo estakadą w kierunku wschodnim, a następnie północno-wschodnim wzdłuż brzegu rzeki Biały Dunajec. Powstanie most nad Białym Dunajcem, następnie trasa połączy się z istniejącą drogą krajową nr 49 ok. 300 metrów na północ od Zakładu Gospodarowania Odpadami.
Przedstawione warianty nie spodobały się mieszkańcom. Ci uważają, że teren przeznaczony pod drogę jest ważny dla nich, bo stanowi miejsce rekreacji i odpoczynku.
- Tam znajduje się Nowotarska Strefa Relaksu, tam są tereny rekreacyjne i przyrodnicze na prawym i lewym brzegu Białego Dunajca na wysokości kładki do Boru na Czerwonem. W każdy pogodny dzień czas spędza tam mnóstwo osób. Nie powinniśmy odbierać tego rejonu mieszkańcom. To narusza ich żywotne interesy, bo ta droga zniszczy te tereny rekreacyjne – mówi Jan Sięka ze stowarzyszenia „Nowy Targ dla mieszkańców”.
Jego zdaniem mieszkańcy nie mieli świadomości co jest planowane w tamtym rejonie miasta do czasu aż powstała wizualizacja przebiegu nowego trasy. Tą zrobili sami mieszkańcy na podstawie wariantów zaproponowanych przez GDDKiA. - Dlatego wcześniej nikt nie zrobił takiej wizualizacji jak w przypadku drogi krajowej między Lubniem a Rabką? Wtedy ludzie mieliby pełen ogląd tego co ma tam powstać – mówi Jan Sięka.
Stowarzyszenie domaga się, by jeszcze raz przeanalizować projekty i zastanowić się nad innym przebiegiem nowej drogi – na południe od Boru na Czerwonem, po terenach gminy Szaflary.
Dlatego Stowarzyszenie chce wziąć czynny udział w procesie wydawania decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. Złożyli stosowny wniosek o dołączenie stowarzyszenia do tego procesu. Na razie nie został on rozpatrzony. Nie wiadomo także kto będzie musiał o tym zdecydować. Burmistrz Nowego Targu Grzegorz Watycha z uwagi na fakt, że wraz z żoną posiada działkę w obrębie planowanej inwestycji, chce wyłączyć się z procesu wydawania decyzji środowiskowej.
- Stosowny wniosek o wyłączenie został złożony do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, by ten organ wskazał, który samorząd w zastępstwie zajmie się sprawą. Na razie odpowiedzi z SKO nie ma – mówi Wojciech Watycha, naczelnik wydziału rozwoju i urbanistyki urzędu miasta w Nowym Targu.
Do SKO trafi także wniosek stowarzyszenia ws. bycia stroną postępowania.
Majówka w Tatrach. Wyszło słońce, górskie szlaki oblężone. W...
[video]50857[/video] - geotermia odwiert
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
