Przed salą rozpraw stoi pięciu oskarżonych. Mężczyźni nerwowo chodzą po korytarzu, rozprawa się spóźnia. Towarzyszy im Maciej Lis, obrońca w sprawie. Stanisław B., Czesław K., Stanisław K., Jan P., Jan W. - są oskarżeni w sprawie z 2008 roku. Przypisuje się im nieumyślne spowodowanie zagrożenia życia i zdrowia ludzi, którzy przebywali w okolicy ul. Waksmundzkiej w Nowym Targu w czasie feralnego dnia.
Przypomnijmy, 5 grudnia 2008 r. koparka uszkodziła gazociąg. Wezwani na miejsce pracownicy gazowni nie podjęli decyzji o ewakuacji mieszkańców. Nie poinformowali też straży pożarnej o tej sytuacji. Doszło do wybuchu, w wyniku którego zginęły dwie kobiety. Ranni zostali też pracownicy gazowni.
Po odczytaniu aktu oskarżenia żaden z gazowników nie przyznał się do stawianych zarzutów. Mężczyźni odmówili też składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Z wcześniej przygotowanych kartek każdy z nich odczytał podobne oświadczenie. Wynika z niego, że w dniu wybuchu postępowali "zgodnie z instrukcjami zachowania w terenie dystrybucji gazu". Dodali również, że żaden z nich nie miał uprawnień dozoru, czyli nie mógł odpowiadać za kontrolę tego miejsca.
Podczas rozprawy widać było, że wszyscy podejrzani w sprawie mężczyźni są niezmiernie zdenerwowani. Adwokat tłumaczył, że oskarżeni pierwszy raz mają do czynienia z wymiarem sprawiedliwości.
- Taka sytuacja to nowość dla moich klientów. Są zdezorientowani. Proszę wybaczyć - zaapelował Lis.
Ze względu na odmówienie składania zeznań piątkowa rozprawa została odwołana. Najbliższa odbędzie się jutro, tj. 30 marca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?