Z początkiem ubiegłego roku wystawa prac Jerzego Dudy-Gracza prezentowana w autorskiej galerii artysty w Nowohuckim Centrum Kultury zyskała nowe oblicze. Na obecnej ekspozycji prezentowanych jest ponad 180 dzieł malarza, nigdy wcześniej nie pokazywanych w NCK. Wyboru obrazów dokonała córka i jedyna spadkobierczyni twórczości artysty, Agata Duda-Gracz.
- Ideą nowej ekspozycji jest pokazanie tematów najistotniejszych dla artysty. Nie tych, z których był najbardziej znany, które przyniosły mu popularność ale tych, które przenikały całą jego twórczość – mówiła podczas otwarcia wystawy Agata Duda-Gracz. - Pierwszym z tematów jest przemijanie i śmierć - ludzi, idei, pejzażu. Drugim zaś wszystko co drugorzędne, pomijane.
Prezentowane prace pochodzą z różnych okresów życia artysty, dzięki czemu można obserwować, jak zmieniał się sposób malowania z jednej strony, a także tego, jak pewne tematy powracają w różnym ujęciu na przestrzeni lat.
Jednym z najbardziej znanych cykli malarskich Jerzego Dudy-Gracza są prace obnażające naszą mentalność, często w żartobliwym ujęciu składające się na "Motywy i Portrety Polskie”. Równie chętnie uwieczniał sam siebie, a jego portrety zestawiane są często z literacką koncepcją gombrowiczowskiej „gęby”.
Na ekspozycji znajdą się także obrazy z cyklu „Sacrum - Profanum”, dotyczące zarówno wiary malarza jak i jego postrzegania polskiego kościoła.
Prezentowaną w NCK wystawę zamkną ostatnie prace twórcy, czyli ostatni autoportret oraz ostatni obraz jaki Jerzy Duda Gracz namalował na kilka tygodni przed śmiercią, „Strumiany - Deszcz”.
Wystawę otwierają obrazy dotyczące najbliższych: portrety żony, córki i matki Jerzego Dudy-Gracza, a także autoportrety, które nazywał "studiami gęby własnej", m.in. "Donkiszoteria bez górnej protezy", "Autoportret żółty" i pochodzący z cyklu "Obrazów Prowincjonalno-Gminnych" "Autoportret z Muzą".
- Całość ekspozycji kręci się wokół śmierci i przemijania, którymi ojciec był opętany od czasu pierwszego zawału, którego dostał mając 43 lata - wyjaśniała Agata Duda-Gracz. - Malował nie tylko przemijanie ciała, ale także idei, tradycji, tzw. polskiej wsi, polskiej kultury, odchodzenie bliskich, ale także siebie po drugiej stronie.
Bilety: 60 zł
