ZOBACZ NASZ MAGAZYN SPECJALNY: UNESCO – 45 LAT SKOZK
Być może nie byłoby komitetu i ratunku dla zabytkowego grodu Kraka, gdyby nie pewien wpis. 8 września 1978 roku historyczne centrum Krakowa zostało docenione i wpisane na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Naturalnego UNESCO. To był ostatni dzwonek. Po drugiej wojnie światowej zabytkowe centrum straszyło widokiem zaniedbanych kamienic. Za to świetnie rozwijał się przemysł – w latach pięćdziesiątych wyrosła Nowa Huta, w Skawinie – huta aluminium. Kwaśne deszcze zaczęły rozpuszczać kamienne rzeźby i detale na zabytkach, a zanieczyszczone powietrze niszczyło drogocenne malowidła. Polska rzuciła się na ratowanie zniszczonej wojną Warszawy, potem Gdańska i Wrocławia, a o Krakowie wszyscy zapomnieli. Aż stał się niemal cud – prastary gród Kraka został wpisany, jako pierwsze europejskie miasto, na listę UNESCO. Wymusiło to na władzach kolejny krok. A tym było powołanie do życia Społecznego Komitetu Ochrony Zabytków Krakowa.
Rolnicy i architekci
28 września 1978 roku w Krakowie odbyła się ogólnopolska narada konsultacyjna w sprawie rewaloryzacji zespołów zabytkowych Krakowa, pod przewodnictwem sekretarza Komitetu Krakowskiego PZPR Kazimierza Barcikowskiego. Podjęto decyzję o planie powołania społecznej organizacji pod kierunkiem przewodniczącego Rady Państwa PRL Henryka Jabłońskiego. 18 grudnia ogłoszono na Wawelu: powstaje Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa.
- W pierwszy skład komitetu powołano 176 członków. Przy ich doborze kierowano się wieloma kryteriami, by skład mógł sprawiać wrażenie możliwie zróżnicowanego – od robotnika w PGR w województwie słupskim (Tadeusz Kokoszka) po nominalnie najważniejszą osobę w PRL (Henryk Jabłoński) – wymienia Artur Chojnacki z biura SKOZK.
W skład komitetu – pod przewodnictwem Henryka Jabłońskiego – weszli wtedy przedstawiciele kierownictwa PZPR i państwa, a także m.in. dyrektorzy dużych przedsiębiorstw z całej Polski, ponad 30 przedstawicieli szeregowych pracowników fizycznych, robotników i rolników także z całego kraju (w tym po sześciu rolników i górników), pięciu literatów (m.in. Ernest Bryll i Wojciech Żukrowski), kilku redaktorów naczelnych tytułów prasowych. Reprezentantem Kościoła w składzie SKOZK był bliski współpracownik abp. Karola Wojtyły – biskup pomocniczy Jan Pietraszko.
Wylansowano hasło „Kraków - narodu obowiązek”, a w jego myśl województwa, miasta i zakłady pracy obejmowały opiekę nad poszczególnymi zabytkami, przekazywały SKOZK-owi maszyny, pracowników, materiały.
W 1985 r. Sejm PRL przyjął ustawę powołującą Narodowy Fundusz Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. Odtąd prace rewaloryzacyjne w dawnej stolicy Polski zyskały stabilne, oparte o budżet państwa podstawy finansowe. W myśl ustawy z 18 kwietnia 1985 roku jedynym dysponentem funduszu został SKOZK.
Zamiast działaczy i dyrektorów - fachowcy
W 1990 roku nastąpiły pierwsze gruntowne zmiany personalne w komitecie. Weszli w jego skład – w miejsce działaczy partyjnych i dyrektorów państwowych przedsiębiorstw - historycy sztuki, konserwatorzy, architekci, artyści, dziennikarze i duchowni.
Przewodniczącym został pisarz Stanisław Lem, a po nim (powołany na tę funkcję w 1991 r.) historyk sztuki prof. Tadeusz Chrzanowski. Przystąpiono na szeroką skalę do renowacji zabytków sakralnych z katedrą wawelską i kościołami Starego Miasta na czele - obiektów pomijanych wcześniej ze względów politycznych.
Od 1990 r. SKOZK działa pod patronatem kolejnych prezydentów RP. Grono autorytetów i specjalistów rozdziela na prace konserwatorskie oraz towarzyszące im badania pieniądze w ogromnej większości pochodzące z budżetu państwa, przekazywane przez Kancelarię Prezydenta RP.
Pośród zabytków ratowanych, odnawianych i przechodzących konserwację ze wsparciem SKOZK jest m.in.:
- zespół zabudowy Zamku Królewskiego na Wawelu wraz z fortyfikacjami, katedrą i wikarówką
- ponad 270 obiektów znajdujących się na Starym Mieście w obrębie Plant
- 79 obiektów na obszarze Kazimierza i Stradomia
- 27 w starym Podgórzu
- 163 na pozostałym obszarze strefy ochronnej UNESCO (w tym Kleparz i dawne przedmieścia i jurydyki - Wesoła, Piasek, Nowy Świat, Garbary, Biskupie)
Prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa:
– W Krakowie, podobnie jak w wielu innych historycznych miastach, ochrona dziedzictwa zawsze stanowiły wyzwanie. Bez dofinansowania z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa pod znakiem zapytania stanęłoby przeprowadzenie szeregu projektów. Co prawda Kraków corocznie zabezpiecza środki w budżecie na ochronę zabytków, ale mając na uwadze zapotrzebowanie, wsparcie finansowe z NFRZK wydaje się nieodzowne. Miasta rozwijają się, zmieniają się warunki atmosferyczne, a zabytki nieustanie w nich funkcjonują i podlegają naturalnemu eksploatowaniu. Dlatego NFRZK, SKOZK i podobne instytucje powinny istnieć i się rozwijać, aby chronić dziedzictwo kulturowe dla przyszłych pokoleń.
Borysław Czarakcziew, przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa:
– Wpis na Listę UNESCO oraz ustanowienie Krakowa Pomnikiem Historii sprawiły, że wiele zabytków zostało zachowanych i jest systematycznie odnawianych. Zapisy te stworzyły podwaliny do wielu prac naukowych związanych z ochroną zabytków, a w Krakowie mamy jedną z najlepszych szkół konserwacji zabytków. Kamieniem milowym w tej dziedzinie była odnowa ołtarza Wita Stwosza, w ponad 80 proc. sfinansowana przez SKOZK. Było to przedsięwzięcie o skali, na którą wiele miast nie może sobie pozwolić. Dążeniem komitetu jest, aby w pierwszej kolejności wsparte zostały zabytki, które są dziedzictwem nie tylko krakowskim, ale polskim, europejskim, a nawet światowym.
Grzegorz Biedroń, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej
– W latach 80. XX wieku nie tylko nie było turystów w Krakowie, ale także oferty dla nich. Na Rynku Głównym było szaro, a kamienice straszyły odrapanymi, brudnymi ścianami, na Kazimierz strach było się zapuszczać, prawie nikt nie zaglądał na Podgórze czy do Nowej Huty. Kawiarnie i restauracje raczej nie zachęcały do dłuższego pobytu, a hotele nie epatowały gwiazdkami. Wpis na listę UNESCO wszystko zmienił. Dziś Małopolska, jeśli chodzi o turystykę, ma olbrzymią moc przyciągania. Wynika to z unikatowej oferty, ale też głębokiego zanurzenia w historii i tradycji oraz dbałości o folklor i zabytki.

