https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odebrał 5-latka z przedszkola i zostawił go w autobusie

Robert Gąsiorek
Cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie
Cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie Archiwum
Tarnowscy policjanci otrzymali ostatnio nietypowe zgłoszenie. Kierowca autobusu miejskiego powiadomił funkcjonariuszy o przebywającym w pojeździe bez opieki 5-letnim chłopczyku. Okazało się, że zapomniał sobie o nim jego 14-letni brat, który miał odprowadzić braciszka do domu.

Gdy policjanci przyjechali na przystanek u zbiegu ulic Krakowskiej i Braci Żmudów, mundurowi zastali autobus i oczekującego na ich przyjazd kierowcę wraz z 5-latkiem. W międzyczasie dyżurny tarnowskiej komendy odebrał zgłoszenie od mocno zdenerwowanej mieszkanki miasta, która twierdziła, że jej nastoletni syn wrócił do domu bez młodszego braciszka.

- Policjanci zaopiekowali się maluchem i ustalili, że tego dnia, zajmująca się kilkumiesięcznym dzieckiem mama chłopca, nie mogąc opuścić domu, poprosiła starszego syna o odebranie brata z przedszkola. Chłopcy wsiedli razem do autobusu, ale na przystanku w pobliżu domu wysiadł tylko starszy z nich. Kiedy 14-latek wrócił sam do domu i uświadomił sobie co się stało, nie mógł opanować zdenerwowania - zaznacza asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie.

Mundurowi przekazali 5-latka zdenerwowanej matce. - 5-latek w towarzystwie opiekunów w mundurach czuł się doskonale, przekonywał, że bardzo lubi policjantów i chce być tacy jak oni. Do momentu przekazania go mamie, przez cały czas ochoczo z nimi konwersował - przyznaje rzecznik policji.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Ll
Dokladnie. Czy policjanci zwrócili uwage ojcu dziecka?????
M
Me
A tata dzieci nic nie musi, matce się oberwało jak zawsze
K
Krakauer
No coz, majac 14-cie lat zaczyna sie myslec o zupelnie innych rzeczach niz mlodszy braciszek.
m
mama
W naszym przedszkolu musieliśmy pisać oświadczenie, kto dorosły może odbierać dziecko pod nieobecność rodziców. Nie wolno wydawać dziecka nastolatkowi, bo on sam za siebie jeszcze nie odpowiada!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska