Do zdarzenia doszło w weekend, gdy w Zakopanem odbywał się Puchar Świata. Nie wykluczone więc, że byli to kibice, którzy przyjechali oglądać skoki na Wielkiej Krokwi. Na szczycie Kasprowego Wierchu, z dużą flagą biało-czerwoną w rękach odpalili trzy race. Zrobili to w biały dzień, gdy na szczycie i w rejonie kopuły przebywało wiele osób. Ich wyczyn został nagrany i pojawił się na portalu Youtube w internecie.
Zaraz po zdarzeniu trzech turystów sprawą zajęła się straż Tatrzańskiego Parku Narodowego.
- Otrzymaliśmy informacje o tym zdarzeniu i prowadzimy czynności wyjaśniające w tej sprawie. Apelujemy o zachowanie bezpieczne i zgodne z ideą przebywania w parku narodowym. Odpalanie rac do takich nie należy – komentuje Andrzej Krzeptowski-Sabała, komendant straży TPN.
Za odpalenie rac turystom grozi do 500 zł mandatu karnego – dla każdego z nich.
Wędrowcy z racami wprowadzili jeszcze zamieszanie w jednej z jednostek strażackich w Polsce. Na fladze, którą posiadali, widniał napis „OSP Świniary”. Jednostka o takiej nazwie, z terenu powiatu siedleckiego w woj. mazowieckim na swoim profilu w mediach społecznościowych odcięła się od turystów z Kasprowego Wierchu.
- Informujemy, że nie mamy nic wspólnego z tymi ludźmi oprócz nazwy miejscowości, a co za tym idzie nazwy jednostki OSP. Ludzie na zdjęciu są z województwa świętokrzyskiego to jest 500 km, ludzie nie potrafią zrozumieć, że istnieją miejscowości o takiej samej nazwie. Dlatego podkreślamy raz jeszcze z zaistniałą sytuacją nie mamy nic wspólnego – mówi komunikat strażaków z OSP Świniary w woj. mazowieckim.
