Na każdym kroku widać wyrzuconą butelkę, lub inne śmieci. Nie pomagają kosze, bo turystom nie chce się do nich podejść. Na "śmietnik" nadają się skrzynki, miejsca pod ławkami, czy drzewa.
Wśród wyrzucanych odpadów górują niedopałki papierosów. Widać je dosłownie wszędzie. Nie tylko ukrywane pod drzewami i ławkami, ale rzucane byle gdzie.
- Czy palacze to naprawdę takie brudasy? W domu na podłogę też tak rzucacie? - pytał grupkę młodych osób starszy mężczyzna, widząc wyrzucane przez nich niedopałki mimo, iż stali obok kosza na śmieci. Niestety taki widok to standard nie tylko na Podhalu, ale w całej Polsce.
Nie brakuje także śmieci większych rozmiarów. Tu numerem jeden są butelki po alkoholu. Pełno ich w pod gałęziami i ławkami. Wyłaniają się także spod topniejącego śniegu.
Nic dziwnego, że właściciele działek mają już dość takiego zachowania turystów i zaczynają grodzić swoje posesje. Ogrodzenia powstają nie tylko wokoło domów, ale także pól i łąk, bo jeżeli turyści wejdą, to zawsze po sobie coś zostawią i trzeba sprzątać. Naganne zachowanie turystów widać dobrze przy szlaku prowadzącym na Gubałówkę wzdłuż torowisk kolei PKL. Pomimo zamontowanych koszy na śmieci wszędzie walają się puszki, butelki i niedopałki papierosów. Zagrodzenie szlaku kilka lat temu i wprowadzenie opłat za przejście było podyktowane m.in. koniecznością poświęcenia czasu na zbieranie odpadków po turystach i opłacenie ich odbioru.
Od kilku lat pojawiła się nowa grupa osób zanieczyszczających działki i pola. Są to indywidualni użytkownicy skuterów lub zorganizowane wycieczki przez lokalne wypożyczalnie. Nie tylko niszczą oni nawierzchnię jak jest mało śniegu, ale także zostawiają po sobie całe worki śmieci. Wystarczy tylko chwila postoju i już w śniegu lądują niedopałki papierosów, opakowania po słodyczach i tzw. małpki, czyli niewielkie, szklane opakowania po alkoholu.
Niestety proceder śmiecenia trwa do lat, a właściciele nie widzą poprawy, a wręcz przeciwnie. Śmieci z roku na rok przybywa. Przybywać też będzie ogrodzeń, bo miejscowi mają dość brudu jaki po sobie zostawiają przyjezdni.
