Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Odzyskajmy nasz Kościół”: Katolicy w milczeniu protestowali przed krakowską kurią

Aleksandra Suława
Aleksandra Suława
"OdzyskajMY nasz KOŚCIÓŁ"
"OdzyskajMY nasz KOŚCIÓŁ" Konrad Kozłowski (1-26), Adam Wojnar (27-56)
Bez okrzyków, bez transparentów, w milczeniu i ze świecami w dłoniach w czwartkowy wieczór przed krakowską kurią manifestowało kilkadziesiąt osób.

- Chcemy, by Kościół był miejscem dla wszystkich nie tylko we frazesach i utartych formułkach, ale również w rzeczywistości - komentują.

Organizatorami wydarzenia, które przyciągnęło kilkadziesiąt osób jest nieformalna grupa wiernych: Jakub Juzwa, Aleksandra Radzio, Jola Szymańska i Karol Wilczyński.

W liście otwartym opublikowanym m.in. na Facebooku piszą:

"Jesteśmy katolikami. Czujemy, że coraz rzadziej w Kościele Rzymskokatolickim w Polsce słyszymy przesłanie Jezusa. Zamiast o miłosiernym Bogu płynie do nas głos pełen podziałów i niechęci do innych. Część z nas boi się iść na niedzielną Mszę w kościele parafialnym, nie chcąc znów słuchać słów pełnych lęku, a nierzadko też - potępienia i nienawiści. Mamy dość patrzenia na twarz Kościoła w Polsce, który reprezentują właściwie wyłącznie biskupi i księża. Kościół to nie tylko oni.

W Kościele w Polsce nie czujemy się jak w domu, bo nie odnajdujemy już w nim nadziei i odwagi, ale raczej strach i potępienie. Coraz rzadziej w naszym Kościele słyszymy Słowo miłosiernego Boga, który przyszedł dla zbawienia wszystkich ludzi. Nie znajdujemy w nim nauczania papieża Franciszka o przyjmowaniu tych, którzy są inni od nas pod różnymi względami: rasy, pochodzenia, wiary czy orientacji seksualnej.

Bolą nas i ranią słowa o „tęczowej zarazie” i wszelkie wypowiedzi katolików wykluczających mniejszości: w ostatnim czasie głównie osoby LGBT+, ale również Żydów, muzułmanów czy niewierzących. To słowa, które odpychają wielu wiernych od Kościoła, wykluczają katolików LGBT+, ich rodziny oraz przyjaciół. Z pokorą i szacunkiem chcemy przeprosić wszystkie osoby, które zostały obrażone i upokorzone słowami przedstawicieli naszego Kościoła. Nie ma na nie naszego przyzwolenia.

W Kościele Rzymskokatolickim nauczyliśmy się tego, by wychodzić z szacunkiem do wszystkich ludzi. By szanować ich różnorodność i niepowtarzalność. Choć niektórym trudno w to dzisiaj uwierzyć, to właśnie z Kościoła wynieśliśmy przekonanie, by przede wszystkim i najpierw wymagać od siebie, a nie od innych. By nigdy nie osądzać drugiego człowieka, nie myśleć o nim źle i nie przypisywać mu złych intencji.

Chcemy, by drogą naszego Kościoła był zawsze pojedynczy człowiek – jego fizyczne, psychiczne i duchowe potrzeby. Chcemy być przy osobach, które wyklucza się z Kościoła w imię walki z abstrakcyjnymi ideologiami.

Nie zgadzamy się na obecność partyjnej polityki w Kościele Rzymskokatolickim w Polsce. Nie zgadzamy się z tym, że zbyt wielu biskupów i księży wspiera otwarcie partie polityczne – rządzące lub jakiekolwiek inne. Nie chcemy, by podczas Mszy świętych wiernych straszono ideologiami, które mają rzekomo przymuszać do odchodzenia od wiary. Odstręcza nas od Kościoła brak wrażliwości biskupów wobec ofiar, odstręczają nas ich zaniedbania i działania, poniżanie ludzi inaczej myślących, dostrzeganie zła wyłącznie poza sobą i własną wspólnotą. Nie jesteśmy w stanie znieść rozpolitykowania ludzi naszego Kościoła, ich braku autentyczności. Nie chcemy, by Kościół był miejscem ochrony biskupich przywilejów i władzy, ale przestrzenią wolności, w której każdy może uzyskać wsparcie i zostać wysłuchanym. Chcemy, by zamiast lęku i potępienia, było w nim miejsce na odważne rozeznawanie.

Kościół powinien rozbrajać, a nie wzmacniać społeczną agresję. To jednak często słowa biskupów i księży budzą podziały nie tylko w polityce, ale również w wielu rodzinach, również naszych. Zamiast prowadzić wojnę z wydumanym abstrakcyjnym wrogiem, chcemy walczyć z psychiczną i fizyczną przemocą, która faktycznie ma miejsce w polskich domach – także, nie ukrywajmy katolickich. Jej ofiarami są najsłabsi: dzieci, osoby starsze, kobiety.

Chcemy, by pociągnięto do odpowiedzialności osoby, które dopuszczają się aktów pedofilskich lub tuszują je. Sprzeciwiamy się próbom lekceważenia problemu pedofilii i przemocy seksualnej w Kościele. Nie zgadzamy się z hipokryzją przedstawicieli kleru, którzy skupiając się na tematach okołoseksualnych, omijają temat setek osób skrzywdzonych przez ludzi Kościoła. Z moralizowaniem zamiast pokuty, zadośćuczynienia i jak najlepszych działań prewencyjnych".

WIDEO: Krótki wywiad

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska