Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okiem Jerzego Stuhra. Wygląd ludzi, wygląd rzeczy

Jerzy Stuhr
Przyzwyczailiśmy się do tego, że to, jak wyglądamy, jest pierwszą informacją o tym, jacy jesteśmy. Zanim ktoś nas pozna, zanim zaprezentujemy swoje poglądy lub emocje, najpierw jest nasz wygląd. Może jest to sposób na życie społeczne, a nie tylko wstęp do aktorstwa?

Istnieje prawidłowość, że wygląd odczytujemy jako zapowiedź tego, co przyniesie nam tak zbudowana postać. I nawet nie dlatego, że zmysł wzroku jest najmocniejszy, ale dlatego, że to jest pierwszy wizerunek. Taki, który ułatwia lub utrudnia kontakt, wywołuje zainteresowanie lub nie, i pewnie dlatego mnóstwo dziedzin i nauki, i sztuki, nie tylko psychologia i nie tylko teatr, tym się zajmuje. Ba, zajmuje się tym polityka, ale to jest ze wszech miar zrozumiałe, bo to też - wielki teatr. Jakby ktoś miał czas i ochotę, to mógłby nawet analizować wyglądy i zgadywać, co postać myśli w tej chwili. Po wyglądzie patrząc, moglibyśmy nawet odczytywać, czy ta postać jest nam przychylna, czy coś nam od niej grozi?

Budując wygląd postaci, wyrażamy równocześnie nasz stosunek do niej. Spójrzmy na nas samych: Polacy są niechlujni. Nie, że śmiecą. Ale niechlujstwo polega na tym, że są tacy „niedokończeni”, niestaranni. Więc postaci, które są z nich, też są takie. Na przykład jak jest kolejna miesięcznica i prezes ma przemawiać, to stawiają tego prezesa na drabince do mycia okien. Przecież to jest ośmieszenie go! Czy ci wszyscy, którzy ten pijar robią, tego nie widzą? Czy nie mogą mu postawić małej trybunki? Jakiegoś małego podium z czerwoną balustradką? A tak, to jest ośmieszanie, wygląda, jakby mył okna! Czy tu nie można czegoś skombinować? Chyba że chodzi o coś innego: o wyrażenie poglądu, że „on jest z nas!”. Bo jak widzę, jak pan Kaczyński idzie w rozpiętej marynarce, koszula wystaje, krawat źle związany, za krótki… to myślę, gdzie by we Włoszech polityk, nawet przypadkowy, bez szans i bez charyzmy, wyszedł tak ubrany? Bo to wszystko działa, to wszystko stwarza jakąś estetykę.

Estetyka buduje postać. Krzysztof Materna, jak wychodzi do konferansjerki, to nie może mieć ani cienia błota na bucie! A pan Kaczyński? Czytałem analizę, że nawet jego gafy i pomyłki są wliczone w jego wizerunek. Bo to tak ma wyglądać, aby udowodnić, że my tacy jesteśmy, więc on jest z nas! To my jesteśmy: flejowaci, niestaranni, nieuczesani!

Jak grałem chłoporobotnika w filmie „Spokój”, to Krzysiek Kieślowski dał mi tylko jedną uwagę: graj tak, jakbyś miał nieumyte włosy. To była piękna uwaga. Precyzyjna, trafiająca w meritum. Bo każdy chce mieć włosy umyte, by wyglądać troszkę lepiej!

Po ostatnim festiwalu w Cannes przeczytałem wywiad z nagrodzonym rumuńskim reżyserem, który mówił, jak pracuje z aktorami. Że ich tak umęczy, że już przestają czuwać nad sobą. Nie kontrolują się, „wypadają z formy”. Metoda nie jest nowa, Grotowski też robił próby po kilkanaście godzin, żeby ludzi zmęczyć. Jak to przeczytałem, to tym serdeczniej pomyślałem o Kieślowskim. Rumuński reżyser musi aktorów umęczyć, a Krzysiek potrafił powiedzieć jedno, precyzyjne zdanie. I to było to samo: wyjdź ze swojej formy. Ale ja grałem chłoporobotnika, z budowy. A nie polityka! Być może polityk potrzebuje więcej materii i dlatego ktoś to wymyśla i podpowiada: „z ziemi polskiej do polskiej”, „nie będzie nam ktoś wmawiał, że białe jest białe, a czarne jest czarne”. Gafy wliczane w wizerunek. Gorzej, gdy wizerunek buduje się też z zachowań, których nikt nie chce zauważyć.

Niedawno czytałem świetny felieton Michała Olszewskiego na temat aktorstwa prezydenta Dudy. Było to po prze-mówieniu Dudy w Katedrze w Gdańsku. Nie można używać środków komicznych w kościele. A prezydent Duda używa. W mimice, w słowach. Sam pomysł zaproszenia prezydenta, żeby przemawiał od ołtarza w czasie nabożeństwa, jest żenujący. Ale to już dotyczy zupełnie osobnego tematu, tu pozostaje tylko to nieuzasadnione przyzwolenie, by wielkość miejsca i obrzędu oddawać komuś na wizerunek. Czy nikt nad tym nie czuwa?

Wysłuchała: Maria Malatyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska