Poniedziałkowe obrady, zorganizowane w Krajowej Szkole Administracji Publicznej w Warszawie, to już czwarta odsłona okrągłego stołu ws. edukacji. Pomysł rządu, który miał doprowadzić do debaty nad stanem edukacji w Polsce i wypracowania rozwiązań, które zadowolą wszystkie strony (rządzących, nauczycieli, rodziców, uczniów) na razie nie spełnia oczekiwań. W obradach nie uczestniczą bowiem związkowcy, którzy twierdzą, że formuła rozmów jest nie do przyjęcia.
- Zaproszenie od pana premiera Mateusza Morawieckiego wpłynęło do nas, ale podjęliśmy decyzję, że nie wybieramy się na obrady okrągłego stołu - mówią zgodnie przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego i WZZ „Solidarność - Oświata”. Nawet - wydawałoby się -najbardziej przychylna propozycjom rządu organizacja, czyli NSZZ "Solidarność", nie oddelegowała swoich przedstawicieli na obrady.
"Zaproponowana formuła spotkania oraz przypadkowo dobrane gremium nie gwarantują wypracowania rozwiązań rzeczywistych problemów nurtujących polską oświatę" - tak brzmi oświadczenie, przyjęte przez prezydium NSZZ "Solidarność" w maju. Jak podkreślają przedstawiciele organizacji, nic w tej kwestii się nie zmieniło.
Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski zaprosił do udziału w obradach wszystkich, którzy mają styczność z edukacją. Związkowcy nie pojawili się w Warszawie, natomiast w rozmowach wzięli udział nauczyciele, uczniowie, rodzice, samorządowcy, przedstawiciele środowiska akademickiego i instytucji związanych z oświatą. Oprócz tego w Krajowej Szkole Administracji Publicznej w Warszawie pojawili się parlamentarzyści, eksperci z Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.
- Działania doraźne podjęte jeszcze w tym roku są istotne, jednak kluczowe dla edukacji w dłuższej perspektywie są zapowiadane zmiany w systemie kształcenia i doskonalenia nauczycieli. Zmiana pokoleniowa, która dokona się w ciągu najbliższych lat przesądzi o kształcie polskiej edukacji na długo. Wzrost roli i zaangażowania rodziców w systemie edukacji jest warunkiem powodzenia procesów wychowawczych i edukacyjnych zarazem - mówi w rozmowie z AIP Jan Urmański, ekspert Fundacji Republikańskiej, jeden z obradujących przy okrągłym stole ds. edukacji.
- Doinwestowanie oświaty jest warunkiem, żeby te zmiany przebiegły dobrze. Ale doinwestowanie musi być połączone ze zmianą systemową - podkreśla.
