Rozpoczął się proces o unieważnienie referendum w sprawie organizacji zimowych igrzysk w 2022 roku w Krakowie. Domaga się tego para przedsiębiorców z branży budowlanej, zwolenników sportowej imprezy, Marta i Dariusz Rymarowie. Uważają, że przy referendum popełniono błędy formalne, a ponadto, że przeprowadzono je z naruszeniem prawa. Urzędnicy poprosili sąd o oddalenie skargi.
Referendum odbyło się 25 maja. 69 proc. głosujących było przeciwko igrzyskom. - Chcemy unieważnienia głosowania, bo referendum zostało przeprowadzone z naruszeniem prawa. Liczymy na ponowne konsultacje społeczne w sprawie igrzysk, dokładne wyjaśnienie, jak powinny zostać przeprowadzone i z jakich źródeł finansowane. Chcemy też ewentualnego ponowienia referendum - mówi Dariusz Rymar.
Głównym argumentem wysuwanym przez przedsiębiorców jest fakt, że igrzyska miały być organizowane nie tylko przez Kraków, ale również przez inne gminy i samorząd województwa. A referendum przeprowadzono tylko w Krakowie. Ludzi z innych gmin nie pytano.
Urzędnicy gminni odnieśli się do zarzutów, przekazując sądowi dwa potężne segregatory. Ale strona przeciwna podniosła nowe okoliczności. Twierdzi, że na wzorach kart do głosowania brakowało pieczęci, a w obwieszczeniach o referendum rzetelnej informacji o lokalach wyborczych przystosowanych dla osób niepełnosprawnych.
- Nowe zarzuty powinny być rozpatrywane w innym procesie. Wnioskowaliśmy o to, ale nie wiemy, jak postąpi sąd - mówi Jakub Michaluk, przewodniczący miejskiej komisji referendalnej. Uważa, że mieszkańcy Krakowa jako głównego organizatora imprezy mieli prawo zdecydować o jej "być albo nie być".
- Zapewniam, że referendum przeprowadzono zgodnie z prawem - dodaje Michaluk.
Urząd: Starania o igrzyska pod kontrolą NIK. NIK: Takiej kontroli nie prowadziliśmy [TYLKO W "GK"]
Wyniki referendum w Krakowie. Sprawdź, jak głosowano w Twojej dzielnicy [DANE, WYKRESY]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+