Woda prawie jak mineralna
Dotychczas nie było wiadomo, co będzie z wodą po zamknięciu kopalni. - Straszono, że trzeba będzie budować rurociąg na Śląsk albo że woda będzie dowożona do domów beczkowozami - mówi Jan Kruczek z Bolesławia. O dalszym pompowaniu jej z kopalni Bolesław nie mogło być mowy. - Nie tylko z powodu olbrzymich kosztów jej wydobycia, które musiałyby pokrywać po zamknięciu zakładu cztery gminy, ale przede wszystkim jej fatalnej jakości. - Podobnie, jak w powiecie chrzanowskim, po zamknięciu zakładu górniczego Trzebionka woda nie nadawała się już do użycia nawet po oczyszczaniu - zaznacza Kazimierz Ściążko, wójt gminy Klucze.
O nową sieć wodociągową, która uniezależni mieszkańców powiatu od kopalni, zabiegano od lat. W 2011 r. udało się pozyskać dotację z Funduszu Spójności w wysokości 65 procent. Kilka dni temu pomoc wzrosła do 71,5 procent.
- To oznacza, że zaoszczędzimy około 15 mln złotych, dzięki czemu zaciągniemy znacznie niższy kredyt. To wpłynie też na wysokość taryfy dla mieszkańców - cieszy się Alfred Szylko, dyrektor Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olkuszu dodając, że po wybudowaniu sieci z kranów popłynie woda czysta, niczym mineralna. - Wszystko dlatego, że budując głębokie na prawie 200 metrów studnie głębinowe dostaniemy się do wód triasowych, odizolowanych od zanieczyszczeń. - Woda będzie tylko obrabiana bakteriologicznie, a nie chemicznie, jak obecnie.
Woda tańsza niż zakładano
- Dwie istniejące już studnie w Bydlinie i Kolbarku zostaną zmodernizowane i powiększone. Oprócz nich powstaną dwie kolejne: w Kolbarku oraz w Cieślinie - informuje Marek Kajda, wiceprezes zarządu olkuskich wodociągów.
System studni będzie zasilany elektrycznie z dwóch stron średnim napięciem: od strony Zalesia oraz od strony Wolbromia. Nowa sieć stacji uzdatniania wody w Olkuszu będzie miała ponad 18 kilometrów. Dziennie nowymi rurociągami popłynie do 22 tys. metrów sześciennych wody.
- To wystarczająca ilość, by obsłużyć wszystkich mieszkańców czterech gmin - mówi Marek Kajda dodając, że cena wody na pewno będzie niższa niż zakładano w wieloletnich prognozach. - Trudno na tym etapie wyliczyć dokładne stawki. Szacunki będą możliwe po zakończeniu inwestycji. W grę wchodzi około pięcio- albo sześcioprocentowa obniżka ceny od tej prognozowanej - zaznacza Kajda dodając, że stawki za wodę i ścieki i tak pójdą do góry.
Aktualnie metr sześcienny wody kosztuje 5,61 zł.
Mieszkańcy komentują:
Barbara Wijas z Olkusza
Przez wiele lat wszyscy żyliśmy w strachu co to będzie, gdy zamkną kopalnię. Nie chodzi tylko o tych ludzi, którzy wylądują na bruku, ale przede wszystkim o wodę, bo to dotyczy wszystkich mieszkańców. Gdyby nie udało się pozyskać dotacji, gminy całe dekady budowałyby nową sieć, a my, zwykli ludzie, musielibyśmy płacić za wodę przywożoną w beczkach, jak za przysłowiowe woły.
Kazimierz Żurek z Olkusza
Wszyscy żyją tą inwestycją i cieszą się, bo z tego, co słyszałem, woda ma być nie tylko dużo lepsza niż ta, która mamy, ale i tańsza. Przy okazji budowy sieci może drogi i chodniki też zostaną wyremontowane? Kiedy robotnicy rozkopią teren, to potem będą musieli naprawić. Mam nadzieję, że będzie to wyglądało lepiej niż teraz.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
