W Sądzie Rejonowym w Olkuszu Damian K. miał już w sumie dziewięć spraw karnych i trzy o wykroczenia. Najwięcej zarzutów, bo aż osiem, dotyczyło kradzieży i włamań. Został też skazany za jazdę po pijanemu na rowerze. W maju 2012 r. dopuścił się z kolei zniszczenia mienia. Przed tym doszło do konfliktu między braćmi, Damianem i Markiem. Po tym Damian wybił szybę w cinquecento młodszego o rok brata. Wartość strat wyceniono wtedy na 500 zł. W tym samym dniu Damian K. skakał też po dachu innego samochodu.
To nie jedyny raz, kiedy Damian K. był agresywny. W sierpniu 2012 r., zatrzymany przez policjantów, zaczął ubliżać funkcjonariuszom i grozić im. Jednego szarpał też za ubranie. W końcu za liczne przewinienia trafił za kratki. Odsiadywał między innymi 10 miesięcy za zniszczenie samochodów, w tym samochodu brata. Rok więzienia dostał za włamania, miał też kary zastępcze za grzywny, których nie płacił.
19 września 2015 r. wyszedł na wolność. - Za dobre sprawowanie został przedterminowo zwolniony - informuje sędzia Rafał Ziętek z Sądu Rejonowego w Olkuszu. Niedługo trzeba było czekać na kolejne przestępstwo Damiana K. Tym razem przeszedł jednak samego siebie - zabił. Możliwe, że miał jakieś niewyrównane porachunki z bratem i zaatakował go pod wpływem alkoholu. Nie wiadomo, czy chciał zabić.
W miniony wtorek w olkuskim sądzie odbyło się posiedzenie w sprawie zastosowania aresztu tymczasowego, o który wnioskowała prokuratura. - Damian K. nie przyznał się do winy - mówi sędzia Ziętek. Sąd zastosował wobec zatrzymanego areszt na trzy miesiące, do 4 stycznia 2015 r.
Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę (3 października) około godz. 18. W starej kamienicy przy ulicy Francesco Nullo w Olkuszu, sąsiadującej z popularną pizzerią, trwała zakrapiana impreza. Nagle wybuchła gwałtowna kłótnia pomiędzy braćmi. Możliwe, że dotyczyła jakichś nierozwiązanych spraw sprzed trzech lat.
Najstarszy z trzech braci, 24-letni Damian K. pobiegł do kuchni i chwycił nóż. 23-letni Marek otrzymał cios w szyję i został zabrany do szpitala. Zmarł około godz. 20 podczas operacji. 22-letni Jan, który został dźgnięty w plecy, również trafił na salę operacyjną. Przeżył. Damian K. rzucił się jeszcze na jednego uczestnika imprezy, 22-letniego mieszkańca Olkusza. Młody mężczyzna został zraniony w lewy bok. Obrażenia miał powierzchowne. Nożownik uciekł zaraz po zadaniu ciosów. Funkcjonariusze kilka godzin przeszukiwali okolicę. W końcu otrzymali informację, że poszukiwany mężczyzna może znajdować się na dachu kamienicy. Rzeczywiście, tam się ukrywał. Nad ranem został zatrzymany.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi olkuska prokuratura. Za zabójstwo Damianowi K. grozi nawet dożywotnie pozbawienie wolności.