18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz: okrutne zabójstwo z zazdrości

Artur Drożdżak
Piotr Krzyżanowski
Krakowski sąd nie miał wątpliwości, że 44-letni Sławomir B. zamordował 62-letniego mężczyznę w Olkuszu. Zabójca przyznał się do winy. Teraz usłyszał wyrok 12 lat więzienia. Orzeczenie nie jest prawomocne.

Zobacz także: Powiat olkuski, Sulisławice: morderstwo czy samobójstwo?

Do tragedii doszło 20 lipca w mieszkaniu wynajmowanym przez Jana Ż. Byli tam też Sławomir B. i 46-letnia Małgorzata Z. Od rana pili we trójkę alkohol.

W pewnej chwili śpiący Sławomir B. usłyszał krzyk Małgorzaty Z.

Kobieta zorientowała się, że gospodarz próbuje ściągnąć jej spodnie i majtki. Poprosiła, by natychmiast przestał, 62-latek był posłuszny. Jednak obudzony krzykiem Sławomir B. ruszył na pomoc kobiecie.

Już wcześniej był o nią zazdrosny. Od razu rzucił się na Jana Ż., zaczął się z nim szarpać chociaż gospodarz już nie kontynuował seksualnych zachowań wobec Małgorzaty Z.

W pewnej chwili 44-latek upadł na ławę, złapał leżący na niej nóż, wstał i od góry zadał nim mocny cios w klatkę piersiową Jana Ż. Ranny osunał się na wersalkę. Ostrze przebiło mu serce. Małgorzata Z. wybiegła z mieszkania i zaczęła wzywać pomocy. Jej krzyk usłyszeli mieszkańcy domu.

Na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji zawiadomieni przez dyspozytora pogotowia. Przyjechała też karetka. Lekarze próbowali ratować rannego, ale na pomoc było już za późno. Małgorzata Z. i Sławomir B. zostali zatrzymani do wyjaśnień. Byli pijani, kobieta miała 2,5 promila alkoholu, mężczyzna podobnie.

Z kolei we krwi zmarłego stwierdzono ponad 5 promili. Zabezpieczono do badań 31 cm nóż, narzędzie zbrodni. Jego ostrze miało 15 cm, taka była też głębokość śmiertelnej rany. Świadczyła, że uderzenie zadano z bardzo dużą siłą.

Sławomir B. przyznał się do winy, ale nie umiał wyjaśnić dlaczego zabił kompana od kieliszka. - Jak wypiję alkohol, to jestem impulsywny - tłumaczył swoje zachowanie.

Na procesie przed Sądem Okręgowym w Krakowie nieco zmienił treść wyjaśnień i przekonywał, że to Jan Ż. pierwszy chwycił nóż, on go tylko trzymał za ręce i wtedy doszło do przypadkowego ugodzenia. Nie umiał powiedzieć, czy gospodarz mieszkania nożem chciał zrobić mu krzywdę.

Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska