Osadzeni pracują za darmo. Zyskują jednak poczucie szacunku dla kultury narodowej i regionalnej, co jest głównym celem programu. Miasto zapewnia im ubezpieczenie, materiały do prac, a także ciepły posiłek.
- To są osoby bardzo chętne do współpracy.
Niektórzy z nich mają ogromną wiedzę kulturalną i historyczną, byłam tym zaskoczona - chwali pracowitych skazańców Agnieszka Kaczmarczyk, konserwator zabytków nadzorująca przebieg prac. Przypomnieć należy, że w roku 2009 poświęcili oni 2565 godzin na podobne prace na cmentarzu w Trzebini. Teraz pomysł dotarł do Olkusza.
Realizacja programu stała się możliwa dzięki porozumieniu Zakładu Karnego z gminą Olkusz oraz Komisją Rabiniczną ds. Cmentarzy, która dofinansowuje 2-tygodniową akcję sprzątania. Szacowany koszt przedsięwzięcia, jaki poniesie gmina wynosi około 8 tys. zł.
Kwotę tę można traktować jako inwestycję. Sklejenie pojedynczej macewy to wydatek rzędu 300-500 zł. Więźniowie robią to za darmo. Gmina nie może pozyskiwać unijnych pieniędzy na odnowienie starych cmentarzy, ponieważ nie są wpisane do rejestru zabytków. Agnieszka Kaczmarczyk przyznaje, że pieniądze na odnowę kirkutów są potrzebne. - Gdyby ktoś zechciał wspomóc odnowę tych cmentarzy, jesteśmy otwarci - mówi Agnieszka Kaczmarczyk.