Znakomicie poczynają sobie olkuszanki – to ich piąty wygrany mecz w tym sezonie. Nadal są na pozycji liderek. W meczu z beniaminkiem szybko objęły prowadzenie, wygrywając w 8 min 7;3, po kwadransie było już 12:6 dla nich. Przewagę trzech-czterech bramek utrzymywały do przerwy.
W 34 min było 20:25 i warszawianki zdobyły cztery gole z rzędu, nie tracąc żadnego. W 48 min doprowadziły nawet do remisu – 31:31. Odpowiedź przyjezdnych była natychmiastowa. W 56 min było 31:36 i przyjezdne mogły spokojnie grać w samej końcówce.
- Mieliśmy krótkotrwały przestój, który skończył się tym, że rywalki doprowadziły do remisu – komentuje trener olkuszanek Marcin Księżyk. - Na szczęście zespół momentalnie zareagował. Drugą połowę wprawdzie przegraliśmy jedną bramką, ale całość wyglądała pozytywnie. Drużyna pokazała charakter w odpowiednim momencie. Rywalki napędziły nam strachu, bo kapitan Agata Wcześniak złapała drugą karę i potem musiała grać już ostrożniej.
Tyle samo punktów co SPR ma AZS AWF Warszawa, ale gorszy bilans bramkowy.
- Cieszy nas pozycja lidera, będziemy chcieli ją oczywiście utrzymać po spotkaniu z Żorami w przyszłą niedzielę.
Varsovia – SPR Olkusz 33:37 (17:22)
Bramki: Granicka 7, Jarosiewicz 6, Brzyk 5, Włodkowska 3, Koc 3, Zawadzka 3, Adamiec 2, Ciecierska 1, Szybińska 1, Janik 1, Hawryszko 1 – Wójcicka-Dudek 9, Masiuda 7, Kolonko 7, Wcześniak 6, Łebko 4, Sioła 4.