Takie wnioski płyną z właśnie ukończonego raportu z badań ołtarza Wita Stwosza, przeprowadzonych w maju. - Generalnie, w zestawieniu z doniesieniami, że ołtarz niemal się wali, figury lecą na dół i jest grzyb, to znajduje się on w bardzo dobrym stanie. Tak wynika z badań. Mamy informacje obiektywne od badających go specjalistów z poszczególnych dziedzin - podsumowuje prof. Władysłw Zalewski, konserwator dzieł sztuki, szefujący komisji, która badała ołtarz.
Komisję tę powołał przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, w związku z niepokojącymi relacjami fotografika i wydawcy Andrzeja Nowakowskiego, który oglądał ołtarz z bliska, fotografując zabytek. Ustalono, że spękania rzeźb pochodzą z okresów wcześniejszych, to samo dotyczy ubytków, w tym brakujących palców postaci. - Nie znaleziono ani jednej zmiany z okresu po 1999 roku, kiedy ostatni raz ołtarz był z rusztowania oglądany i czyszczony. Zdjęcia z lat 30., 50. i 80. XX w. pokazują, że wszystkie ubytki istniały od dawna - twierdzi prof. Zalewski.
W rzeźbach znaleziono tylko jedno aktywne żerowisko owadów. - Skoro przy całym olbrzymim obszarze badania tylko w jednym miejscu stwierdzono istnienie owadów, jesteśmy spokojni - komentuje szef komisji. W raporcie zapisano, że konieczny jest zabieg niszczenia drewnojadów.
Krakowski szybki tramwaj na pięciu nowych trasach - sprawdź!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!