https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oni wiedzą, jak zaskarbić sobie podniebienie klientów. Pieką zawodowo

Halina Gajda
Najsmaczniejsze słodkości i pieczywo są w „Ance”, „Italii” „Magdzie” i „Pyszotce”. Tak ocenili Czytelnicy Gazety Gorlickiej.

Pomarańczowe różki z piekarni „Anka”, podpłomyk i prozioki z piekarni „Magda”, żytni chleb na zakwasie z „Pyszotki” podbijają podniebienia gorliczan, tak samo jak słodkie wypieki z cukierni „Italia”. Smakosze docenili je w naszym plebiscycie „Najpopularniejsza Piekarnia i Cukiernia Małopolski 2015”. W sobotę zwycięzcy odebrali nagrody - vouchery na kampanie reklamowe w Gazecie Krakowskiej.

Nagrody wręczyliśmy w gościnnych progach cukierni „Italia”. Kazimierz Dąbrowski, właściciel piekarni „Magda”, Kamil Kokoczka, przedstawiciel rodzinnej piekarni „Pyszotka” z Lipinek, oraz Sławomir Gwóźdź, przedstawiciel handlowy piekarni „Anka”, i Renata Gaweł, właścicielka cukierni „Italia” to nasi tegoroczni laureaci. - Na co dzień każdy z nas szuka klientów, rynków zbytu, pomysłów na nowe produkty. Najważniejsze jest, by znaleźć dla siebie niszę, która pozwoli na normalną pracę, bez niezdrowej konkurencji - mówiła podczas spotkania Renata Gaweł.

Było i trochę żartów, ale takich serdecznych. Bowiem do odebrania nagród zostali wydelegowani też nieco „okrąglejsi” przedstawiciele poszczególnych firm - jak przystało przecież na cukierników i piekarzy. Choć Kazimierz Dąbrowski, właściciel „Magdy”, troszkę odstawał od tego grona. - Bo ja się pilnuję, słodkości nie nadużywam - dowcipkował w odpowiedzi.

Każda z wyróżnionych piekarni specjalizuje się tak naprawdę w czymś innym. „Italia”, jak sama nazwa mówi, króluje jeśli chodzi o włoskie klimaty - tarty, tiramisu, różnego rodzaju desery. Zresztą jej właścicielka, mistrz cukiernictwa, założyła firmę właśnie po powrocie ze słonecznych Włoch.

Piekarnię „Magda” gorliczanie znają przede wszystkim jako kontynuatorkę tradycji „Rogusa”. Z kolei „Anka” kusi nie tylko rożkami, ale i rogalikami z borówkami. W „Pyszotce” natomiast pachnie tradycyjnym, domowym chlebem, a firma ma 23-letnią tradycję. - W naszym przypadku najpierw był chleb, różne jego rodzaje, potem dopiero weszliśmy w cukiernictwo - przypomniał Sławomir Gwóźdź.

Gazeta Gorlicka

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska