Nowa umowa, stary wykonawca
Z końcem 2023 roku wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia Tomasz Gwizdała podpisał nową umowę na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Nowa umowa pozwala utrzymać stawki opłat za śmieci na dotychczasowym poziomie. Przetarg wygrał Zakład Gospodarki Komunalnej Bolesław. Gmina od 2019 roku współpracuje z ta firmą.
Samorządowcy za sukces uznają utrzymanie dotychczasowych stawek za śmieci, bo mają jedne z najniższych cen w powiecie krakowskim. Przetarg na wyłonienie wykonawcy na wywóz odpadów jest tutaj ogłaszany co roku i co roku wygrywa ta sama firma oferując najniższą cenę. Tym razem też tak było. Wystartowały dwie firmy, zakład z Bolesławia dał niższą ofertę: 2 mln 851 tys. 848 zł. Natomiast druga firma startująca w tegorocznym przetargu Remondis z Krakowa zaoferowała wywóz odpadów za kwotę 3 mln 236 tys. 760 zł.
Cena: 23 zł od osoby
Wybrano ofertę niższą, czyli ZGK Bolesław, dzięki temu mieszkańcy nadal będą płacić 23 zł od osoby, jeśli mają kompostowniki lub 27 zł od osoby dla tych którzy nie zorganizowali sobie kompostowników.
- Pozostawienie cen za wywóz odpadów na tym samym poziomie to duży sukces, bo w wielu innych gminach w ostatnim czasie wzrastają opłaty za wywóz śmieci. Powodem podwyżek są wzrastające koszty zagospodarowania odpadów, a także wzrost cen paliwa oraz minimalnej płacy pracowników. Firmy zajmujące się zagospodarowaniem odpadów muszą te koszty wziąć pod uwagę. Tymczasem u nas udało się utrzymać ceny śmieci na dotychczasowym poziomie - mówi Tomasz Gwizdała, wójt gminy Jerzmanowice-Przeginia.
Wywóz odpadów i mycie koszy
Przyznaje, że w ostatnim czasie obawiał się o rozstrzygniecie tego przetargu. Był niemal pewny, że podwyżka jest nieunikniona. Tymczasem wszytko zostało bez zmian. Z pracy tej firmy zadowoleni są mieszkańcy, o czym niektórzy informują szefa gminy. Mają nie tylko fachową obsługę przy wywozie śmieci, ale mogą także liczyć na współpracę z ZGK Bolesław podczas akcji sprzątania gminy i odbioru dodatkowych odpadów, do tego mają mycie koszy na śmieci przez firmę zajmująca się wywozem odpadów.
- Utrzymanie kosztów wywozu śmieci to jedna sprawa, a kolejna to uszczelnianie systemu zagospodarowania odpadów, które realizujemy od kilku lat. Chodzi o to, żeby jedni nie płacili za drugich - mówi wójt.
Przed kilkoma laty w tej gminie opłaty za śmieci były od gospodarstwa. Jednak to się nie sprawdzało, bo samotnie mieszkająca osoba płaciła tyle samo co pięcioosobowa albo ośmioosobowa rodzina.
Nieustająca weryfikacja
- Zmieniliśmy ten system, a potem zaczęliśmy go uszczelniać. Weryfikujemy liczbę członków rodziny i deklaracje tych, którzy nie mieli umów na wywóz śmieci. Niektórzy twierdzili, że nie mieszkają w naszej gminie, ale nasi pracownicy weryfikują to sukcesywnie. Ostatnio taka duża weryfikacja była podczas zbierania wniosków na dopłaty przy sprzedaży węgla. Wówczas okazywało się, że jednak wioski o dopłaty składają u nas, ci którzy rzekomo tu nie mieszkali. W ten sposób przy wnioskach o dopłaty do węgla gmina naliczyła opłaty za wywóz śmieci - mówi wójt Tomasz Gwizdała.
Każdy kto nie płaci za śmieci musi się liczyć z tym, że w pewnym momencie ta sytuacja zostanie zweryfikowana. Taka jest również w momencie pojawienia się nowych członków rodziny, urodzenia się dziecka. Jeśli w deklaracjach nie pojawiła się nowa osoba, a zostanie ujawniona po kilku latach, to opłaty mogą być naliczone nawet pięć lat do tyłu.
Ciekawe wydarzenia 2023 roku pod Krakowem. Ważne inwestycje,...
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Sztuczna inteligencja przewidzi pogodę
