https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Opola w Tarnowie nie będzie. Ciepiela odmówił Kurskiemu

Robert Gąsiorek
Sławomir Mielnik
TVP szukało nowej lokalizacji dla festiwalu polskiej piosenki. Jedna z propozycji mówiła o przeniesieniu imprezy do Małopolski.

Jak ustaliliśmy, przedstawiciele TVP zadzwonili do tarnowskiego magistratu w miniony wtorek. Chcieli rozmawiać z prezydentem. Z ich ust padło pytanie, czy Tarnów, w zastępstwie Opola, jest zainteresowany zorganizowaniem Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Prezydent miasta Roman Ciepiela przyznaje, że propozycja ta mocno go zaskoczyła. Od razu jednak odmówił.

- Nie powinno się przenosić tak zasłużonego dla polskiej kultury i samego Opola wydarzenia do innego miasta. Poza tym mamy już swoje duże festiwale. W mieście organizujemy przecież Tarnowską Nagrodę Filmową czy Ogólnopolski Festiwal Komedii Talia - mówi Roman Ciepiela.

Inną kwestią jest to, że miasto pod Górą św. Marcina nie ma w tym momencie odpowiedniego miejsca, w którym tak duży festiwal mógłby się odbyć. Amfiteatr letni jest niewielki, a poza tym jest w trakcie przebudowy. Jak do tej pory udało się jedynie wyremontować w nim muszlę koncertową. Na widowni zdemontowano ławki, a w ich miejscu rosną w tym momencie chwasty.

Również płyta tarnowskiego Rynku oraz Stadion Miejski, które w przeszłości wielokrotnie były areną dużych imprez i koncertów, w tym momencie prezentują się fatalnie i czekają na pilny remont.

- Organizacja festiwalu w mieście byłaby faktycznie trudna pod względem logistycznym, bo brakuje nam odpowiedniego miejsca pod tego typu wydarzenie - przyznaje Ciepiela.

- Miasto razem z jedną z lokalnych rozgłośni radiowych organizuje w lipcu wydarzenie pod nazwą „Tarnów Polskiej Piosenki”. Koncerty na mniejszą skalę niż te w Opolu odbywać się będą w różnych częściach Tarnowa. Dominować będzie polska muzyka - tłumaczy Ciepiela.

Próbowaliśmy dowiedzieć się w TVP, czy propozycję zorganizowania opolskiego festiwalu otrzymali również inni samorządowcy z Małopolski, ale bez skutku. Telefony w Warszawie milczały, a na wysłane mejlowo pytania nie dostaliśmy odpowiedzi.

Przypomnijmy, że festiwal w Opolu miał się odbyć w dniach 9-11 czerwca. Zamieszanie wokół imprezy zaczęło się, gdy Jacek Kurski miał zablokować występ Kayah, którą w ramach swojego koncertu zaprosiła Maryla Rodowicz. Kayah, jak szeroko pisały media, miała się narazić Kurskiemu otwartą krytyką obozu władzy, protestami przeciwko dzieleniu obywateli, poparciem czarnego marszu kobiet. W ramach solidarności z Kayah swój występ w Opolu odwołała też Maryla Rodowicz oraz Katarzyna Nosowska. Artyści, jeden po drugim, głównie wykorzystując media społecznościowe, pisali, że na tegorocznym festiwalu piosenki w Opolu nie wystąpią. Arkadiusz Wiśniewski, prezydent miasta, zapewnił, że festiwal, jeśli odbędzie się w Opolu, to pod innymi warunkami.

- Nie powinienem godzić się na bylejakość, tylko po to, żeby coś się odbyło. A w dodatku wydać na to półtora miliona złotych. To zwyczajnie nie miałoby sensu. Tym bardziej że Opole jest tylko jedno, a telewizji obecnie jest co najmniej kilka - powiedział w wywiadzie dla Nowej Trybuny Opolskiej.

Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski zapewnił, że tegoroczny festiwal polskiej piosenki odbędzie się w innym mieście niż Opole. Wczoraj zdecydowano, że 10 czerwca br. pod nazwą Koncertu Muzyki Polskiej Piosenki zawita doKielc.

WIDEO: "Sytuacja godzi w dobre imię miasta". Opole wypowiedziało umowę na organizację festiwalu piosenki

Źródło: TVN24, x-news

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
co za strata
Wielka strata, szkoda że prezydent nie przemyślał tej decyzji. Taka okazja może się już nigdy nie trafić. Stracili mieszkańcy Tarnowa, a zyskali tylko kacykowie PO z Warszawy. Mieszkańcy Tarnowa stracili zyski które mogli osiągnąć z przyjazdu turystów. Stracili restauratorzy, sklepikarze, hotelarze, kolej, PKS, MPK, ludzie którzy mogli wynająć pokoje i mieszkania na czas festiwalu. Nie wspomnę o promocji miasta Tarnowa która przebiłaby dziesięciolecia. Stadionów nie brakuje wiec zaplecze jest. Przypomnę że na błoniach w Krakowie organizuje się na 2 miliony pielgrzymki papieskie. Więc proszę nie mówić mi o braku zaplecza. Jedyne argumenty jakie widzę to tylko polityczna rozgrywka kosztem miasta i jej mieszkańców. To już ostateczny gwóźdź do trumny obecnego prezydenta. Czy Pan wie co pan narobił panie prezydencie, gdzie ma pan głowę przy podejmowaniu decyzji, trzeba było zapytać mieszkańców nawet w krótkiej ankiecie jeśli nie lubi pan radnych.
E
Ed
No przecież mamy w tarnowie ogólnopolski festiwal komedii cały rok na okrągło i rok po roku.Komedia Tarnowska trwa.
E
Ewa
Arkadiusz Wiśniewski stwierdził, że przyczną rozwiązania kontraktu jest „niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy”. - Powodem tej sytuacji jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. Niemożność zrealizowania niniejszej umowy wynika chociażby z faktu, że z udziału w 54.KFPP wycofała się Maryla Rodowicz, a do zorganizowania jej Złotego Jubileuszu w umowie zobowiązuje się Telewizja. Publiczne wycofanie się wielu artystów z udziału w festiwalowych koncertach obniżyłoby znacząco rangę Festiwalu - wyliczył we wpisie na swoim profilu facebookowym. - Podtrzymuje jednocześnie chęć współpracy z TVP przy przygotowaniach do 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w nowym terminie i na nowych (wcześniej proponowanych) zasadach - zaznaczył Wiśniewski. Miasto Opole jest właścicielem praw do marki Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej. Arkadiusz Wiśniewski w liście do prezesa TVP Jacka Kurskiego poinformował, że władze miasta cofają udzieloną nadawcy wyłączną licencję na korzystanie z tej nazwy. - Sytuacja, jaka powstała w ciągu kilku ostatnich dni, kiedy to poszczególni artyści zaczęli wycofywać się z udziału w Festiwalu, podważa z winy Telewizji dobrą współpracę i tradycje w organizowaniu KFPP współnie przez Miasto Opole i telewizję Polską i godzi w dobre imię naszego miasta jako stolicy polskiej piosenki oraz jako współorganizatora Festiwalu - stwierdził prezydent Opola.
P
Paweł
Gród i podgrodzie istniały w tym miejscu już w IX wieku. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 845 roku. Jest to nota tzw. Geografa Bawarskiego Descriptio civitatum et regionum ad septentrionalem plagam Danubii, spisana dla Ludwika II Niemca. Znajdował się tutaj ośrodek plemienia Opolan.
Prawdopodobnie pod koniec IX w. terytorium to weszło w skład Państwa Wielkomorawskiego, a później znalazło się w orbicie wpływów politycznych Czech. W 990 r. Opole wraz z całym Śląskiem zostało przyłączone do Polski. W 1039 r. na 11 lat ponownie trafiło pod panowanie czeskie. W XII w. Opole stało się grodem kasztelańskim, od 1138 r. dzieląc swoje losy z wyodrębnioną dzielnicą śląską, którą następnie, w 1179 r., podzielono pomiędzy potomków Władysława II Wygnańca. Nowo powstałe księstwo opolskie objął Jarosław, a po jego śmierci Mieszko Plątonogi – protoplasta wszystkich górnośląskich linii Piastów śląskich.
Prawa miejskie Opole uzyskało przed r. 1217 r. z rąk syna Mieszka, księcia Kazimierza I Opolskiego. W 1241 r. Tatarzy spalili przedgrodzie. W drugiej połowie XIII w. miasto stało się ważnym ośrodkiem handlowo-rzemieślniczym na szlaku z Wrocławia do Krakowa. Od 1327 r. księstwo opolskie znajdowało się pod zwierzchnictwem Czech; dzieliło losy polityczne Śląska. Ludność miasta w 1350 r. wynosiła ok. 2,3 tys. mieszkańców.
Po śmierci w 1532 r. ostatniego Piasta opolskiego, księcia Jana II Dobrego, król czeski Ferdynand Habsburg oddał Opolszczyznę na 20 lat we władanie Hohenzollernom z linii ansbachskiej, a następnie księstwo przeszło pod bezpośrednie rządy habsburskie. Podczas wojny trzydziestoletniej, w 1632 r. Opole zostało zdobyte i splądrowane przez Szwedów. W latach 1645–1666 księstwa opolskie i raciborskie trzymali jako zastaw sum posagowych od swoich żon Habsburżanek polscy Wazowie. Podczas najazdu szwedzkiego na Rzeczpospolitą, w 1655 r. król polski Jan II Kazimierz przebywał wraz z dworem w Opolu.
W 1742 r. Opole weszło w skład państwa pruskiego. Od 1747 r. miasto utrzymywało stały garnizon wojskowy. Podczas wojny siedmioletniej (1756–1763) miasto dwukrotnie zajęli Austriacy (1757, 1762), a raz Rosjanie (1761). Podczas wojen napoleońskich, w 1807 r. wkroczyli sprzymierzeni z Francją Bawarczycy.
W 1818 r. Opole zostało stolicą jednej z trzech rejencji prowincji śląskiej Prus. W latach 1819–1848 wyburzono mury miejskie i baszty, aby stworzyć korzystne warunki dla dalszego rozwoju. Duże ożywienie gospodarcze rozpoczęło się w 1843 r., gdy uruchomiono połączenie kolejowe z Wrocławiem. Towarzyszyło temu wzmożenie żeglugi na Odrze.
W 1921 r. wynik plebiscytu (tylko 5% głosów za Polską) zadecydował o pozostawieniu Opola w granicach Niemiec. Podczas II wojny światowej Niemcy założyli w Opolu liczne obozy pracy przymusowej. W styczniu 1945 r. wojska radzieckie zajęły miasto po ciężkich walkach. Zniszczeniu uległo ok. 60% zabudowy miejskiej.
W wyniku postanowień jałtańsko-poczdamskich Opole zostało przyłączone do Polski. W miejsce wysiedlonej ludności niemieckiej, napłynęli osadnicy polscy i przesiedleńcy z Kresów Wschodnich. Ustanowienie w 1950 r. Opola stolicą nowego województwa przyspieszyło odbudowę i rozbudowę miasta. W 1972 r. papież Paweł VI erygował diecezję opolską, a w 1992 r. utworzono Uniwersytet Opolski. Od 1999 r. ponaddwustutysięczne miasto jest stolicą jednego z 16 województw Polski.
K
Karol
Istotą socjalizmu jest możliwość pełnego korzystania z efektów swojej pracy przez każdego, kto ją wykonuje. Oznacza to sprawiedliwe, odpowiednie do efektów pracy wynagrodzenie, dzięki społecznej własności środków produkcji, których powstanie jest efektem pracy całego społeczeństwa. Socjalizm oznacza prawdziwą demokrację, w której podstawowa dziedzina życia społecznego - gospodarka jest kontrolowana w sposób demokratyczny przez wszystkich. Tylko socjalizm może zapewnić wykorzystanie wielkich technicznych zdobyczy ludzkości dla dobra człowieka.Naczelną zasadą socjalizmu jest podział wytwarzanych dóbr według kryterium nakładu pracy. W miarę jednak rozwoju społeczeństwa socjalistycznego, coraz istotniejsza stawać się będzie zasada komunizmu, wyrażająca się w kryterium podziału pracy i dóbr „od każdego według zdolności, każdemu według potrzeb“. Osiągnięcie komunizmu jest sprawą dalekiej przyszłości. Jednak humanizacja stosunków międzyludzkich i całkowite podporządkowanie procesu wytwarzania ludzkim potrzebom jest celem szlachetnym i zgodnym z najlepszą częścią natury człowieka. Zaś początek jego urzeczywistniania musi mieć miejsce w obaleniu kapitalistycznego wyzysku.
Jesteśmy za przyjaźnią i równością wszystkich narodów. Gospodarka światowa musi się opierać o zasady sprawiedliwego międzynarodowego podziału pracy. Wszystkie narody mają prawo do samostanowienia. Pokój musi stać się fundamentem socjalistycznego świata.
Przejęcie władzy przez proletariat.
Celem walki proletariatu jest wyzwolenie się spod ucisku społecznego, spod władzy klas posiadających. Proletariat musi przejąć władzę nie po to, żeby zmienić formę wyzysku, lecz aby go ostatecznie znieść. Rewolucja proletariacka nie oznacza przejęcia władzy przemocą. Jest to świadoma ingerencja za pomocą środków politycznych w sferę prywatnej własności przedsiębiorstw, która stanowi podstawę podzielonego klasowo społeczeństwa. Jej istotą jest zasadnicza zmiana stosunków społecznych, w tym politycznego i gospodarczego ustroju państwa.
Tylko przejęcie przez proletariat władzy politycznej i ekonomicznej umożliwi obalenie podziału klasowego, prawdziwe wyzwolenie i upodmiotowienie człowieka.
Proletariat nie może jedynie przejąć burżuazyjnego aparatu państwowego, np. w drodze wyborów parlamentarnych. W ramach tego aparatu nie ma miejsca na autentyczną, powszechną demokrację. Proletariat musi dysponować swoją organizacją klasową, niezbędną nie tylko do przejęcia politycznej i ekonomicznej władzy, ale również do jej sprawowania. Partia proletariacka nie może być grupą przedstawicieli parlamentarnych oderwanych organizacyjnie i politycznie od ludu pracującego. Musi ona zachowywać ścisłą więź z masami, także organizacyjną. Dlatego niezbędne jest ustanowienie rad robotniczych w zakładach pracy. Demokratycznej instytucji władzy ludu, zorganizowanej tak samo jak sam proces produkcji. Ważne jest również, aby robotnicy tworzyli swoje rady oddzielnie od kadr zarządzających. Pracownicy administracji mogą tworzyć swoje organy, tak długo jak podział klasowy nie zostanie ostatecznie obalony.
Klasa robotnicza dysponując własną organizacją i mając świadomość odrębności własnych interesów, powinna szukać sojuszników wśród klas i warstw, których położenie jest zbliżone do proletariackiego. Podstawowym sojusznikiem robotników w walce z kapitalistycznym wyzyskiem są żyjący z własnej pracy chłopi i część inteligencji.
Najważniejszym celem władzy proletariatu jest trwała likwidacja wszelkich podstaw wyzysku i niesprawiedliwości. W tym celu musi on nie tylko dokonać przeobrażeń bazy ekonomicznej, ale również doprowadzić do głębokich przemian świadomości całego społeczeństwa. Musi ona zostać oczyszczona z sankcjonujących wielowiekowe poniżenie mitów i przesądów. Wydobyć najlepsze cechy człowieka i uczynić go odpowiedzialnym za własną przyszłość.
C
Członkowie .N
Program Nowoczesnej w pigułce
Tym razem nie musimy głosować na mniejsze zło, ani na tych, którzy politykę budują na niespełnionych obietnicach. Możemy wybrać konkretne rozwiązania, które popchną Polskę do przodu gospodarczo i cywilizacyjnie.
1.Prosty system podatkowy 3×16 VAT CIT i PiT nie spowoduje wzrostu podatków, ułatwi rozliczenia z fiskusem i ograniczy samowolę interpretacyjną organów skarbowych.
2.Likwidacja przywilejów emerytalnych zmniejszy deficyt budżetowy i zniesie niesprawiedliwe społecznie przywileje jednych grup zawodowych, kosztem pozostałych. Do takiego stanu dopłacamy miliardy złotych rocznie.
3. Likwidacja nadmiernych przywilejów związków zawodowych ułatwi rozwój wielu gałęzi gospodarki. Czas na opłacanie działalności związków zawodowych wyłącznie ze składek członkowskich. Bo to jest uczciwe.
4.Edukacja dopasowana do potrzeb rynku pracy zmniejszy bezrobocie. Karta nauczyciela nie powinna dłużej chronić tych, którzy do tego zawodu się nie nadają. Bo od nich również zależy powodzenie naszych dzieci.
5.Państwo z zasady jest neutralne światopoglądowo. Szanuje wszystkich, bez względu na wyznanie czy poglądy polityczne. Nauka katechezy nie powinna być finansowana z budżetu Państwa. Płacimy za to 1,2mld rocznie. Ma Nam zapewnić bezpieczeństwo, sprawną obsługę administracyjną i możliwość rozwoju
Katarzyna
"Aktywna rodzina" to program proponowany przez Nowoczesną zamiast 500+. W Telewizji WP szefowa klubu tej partii Katarzyna Lubnauer tłumaczyła jego szczegóły. Podkreślała, że program Nowoczesnej jest oszczędniejszy i ostrzegała, że w przyszłości może pojawić się problem z kobietami, które korzystając z 500+ nie będą pracowały przez większą część życia. Wychodzimy z założenia, że nie ma co wyciągać pieniędzy od człowieka, a później mu je oddawać. Uważamy, że można je zostawić bezpośrednio w kieszeniach podatnika poprzez ulgi podatkowe - mówiła w Telewizji WP Katrzyna Lubnauer. Tłumaczyła szczegóły programu "Aktywna rodzina", który zakłada "radykalną obniżkę podatków na każde dziecko, zaczynając od pierwszego". Program miałby zastąpić rządowy "Rodzina 500+".
Oczywiście program musi być opracowany w pełni. Dlatego powołujemy zespół "Aktywna rodzina", który ma opracować pełne rozwiązania systemowe - powiedziała.
A
Archibald Clarence
The case of Igor Stachowiak's death shows how it works PIS, as a citizen is treated in the collision with PiS people.
Beata Szydlo says Poles are safe. Politicized Sheriff's prosecutor's office, inept service, violation of citizen's rights. Nobody is safe in PiS.
We demand immediate resignation of Deputy Minister Zieliński, who oversaw the case. Full information from min. Blaszczak at the nearest sitting of the Sejm. And most importantly, we ask the committee of inquiry, which will fairly explain the question of keeping a 25-year-old at the police station in Wroclaw and give justice to the family.
We will look closely at the PiS power. These people can not provide security to Poles.
T
Tomasz
Zdaniem Tomasza Siemoniaka, który był gościem w "Poranku Radia TOK FM", środowe wystąpienie Beaty Szydło w obronie Macierewicza było skandaliczne i wymierzone w europejskich przywódców.
Premier Szydło po rutynowych i okrągłych zdaniach, jak to Antoni Macierewicz odbudowuje polską armię, w co nikt już chyba nie wierzy, przeszła do skandalicznego fragmentu wystąpienia i bardzo histerycznej reakcji na to, co się dzieje w Unii Europejskiej, ataku de facto na innych europejskich przywódców. Bo jeżeli premier Szydło mówi o "szaleństwie brukselskich elit", to odnosi się do Rady Europejskiej, do kanclerz Merkel i prezydenta Francji i innych europejskich przywódców. Szydło mówi językiem, którym nawet Viktor Orban nigdy by się nie odważył mówić - zwrócił uwagę były wicepremier, były szef MON.
T
Tomasz
Zdaniem Tomasza Siemoniaka, który był gościem w "Poranku Radia TOK FM", środowe wystąpienie Beaty Szydło w obronie Macierewicza było skandaliczne i wymierzone w europejskich przywódców.
Premier Szydło po rutynowych i okrągłych zdaniach, jak to Antoni Macierewicz odbudowuje polską armię, w co nikt już chyba nie wierzy, przeszła do skandalicznego fragmentu wystąpienia i bardzo histerycznej reakcji na to, co się dzieje w Unii Europejskiej, ataku de facto na innych europejskich przywódców. Bo jeżeli premier Szydło mówi o "szaleństwie brukselskich elit", to odnosi się do Rady Europejskiej, do kanclerz Merkel i prezydenta Francji i innych europejskich przywódców. Szydło mówi językiem, którym nawet Viktor Orban nigdy by się nie odważył mówić - zwrócił uwagę były wicepremier, były szef MON.
G
Grzegorz
Zbliża się 27 rocznica samorządu terytorialnego w Polsce. To dobra okazja, aby porozmawiać o III etapie reformy.
Wśród gości prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, premier Jerzy Buzek oraz były prezes TK i współtwórca reformy samorządowej w Polsce Jerzy Stępień.
G
Grzegorz
Wybory samorządowe z 27 maja 1990 roku były pierwszymi w pełni wolnymi wyborami po II wojnie światowej w Polsce. Reforma wprowadzająca samorządne gminy stała się jednym z najważniejszych filarów III RP. Z okazji zbliżającej się 27 rocznicy tamtych wydarzeń wspólnie z EPP - European People's Party i Polskie Stronnictwo Ludowe zorganizowaliśmy konferencję pt. "Polski samorząd w zjednoczonej Europie".
Reforma samorządowa to sukces Polski lokalnej i naszych Małych Ojczyzn. Dlatego czas na trzeci etap reformy i przekazanie jeszcze więcej władzy w ręce mieszkańców.
Niestety niezależność samorządu nie wszystkim się podoba. Intencje PiS w sprawie samorządu są jasne, dążą do jego centralizacji i podporządkowania. Nie doceniają przeciwnika. Będziemy walczyć o samorząd.
27lS SO
G
Grzegorz
W sobotę podsumujemy w ramach Klub Obywatelski - Warszawa szczyt NATO, który zakończył się w Brukseli. Z Tomasz Siemoniak, Mieczysławem Cieniuchem i Jackiem Najderem będziemy debatować o jego ustaleniach oraz o tym jaka obecnie jest pozycja Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim.
H
Hel
Obecnie msze w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej odbywają się 10. każdego miesiąca w warszawskiej archikatedrze pw. Męczeństwa św. Jana. Z ustaleń "Newsweeka" wynika, że szef MON chciał, by nabożeństwa odprawiano w warszawskiej katedrze polowej i by celebrował je właśnie biskup Józef Guzdek.

- Macierewicz dwukrotnie zwracał się w tej sprawie do biskupa. Przy obu podejściach spotkał się z odmową - twierdzi anonimowy rozmówca tygodnika z "kręgów kościelnych". Dodaje, że "zwracanie się przez Macierewicza akurat do tego hierarchy o odprawianie mszy miesięcznicowych było z góry skazane na niepowodzenie". Dlaczego? - Mówiąc oględnie, Guzdek nigdy nie przejawiał chęci dołączenia do grona kapłanów smoleńskich - podkreśla informator tygodnika.
T
Tomek
Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski zapewnił, że tegoroczny festiwal polskiej piosenki odbędzie się w innym mieście niż Opole. Wczoraj zdecydowano, że 10 czerwca br. pod nazwą Koncertu Muzyki Polskiej Piosenki zawita do Kielc.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska