W sobotę po godz. 20 policjanci i strażacy dostali sygnał od zaniepokojonej mieszkanki jednego z bloków na os. Kalinowym, że jej sąsiad od kilku dni nie daje znaku życia. Kiedy strażacy weszli do mieszkania przez okno znaleźli w nim zwłoki mężczyzny.
Ciało było w stanie zaawansowanego rozkładu, prawdopodobnie z powodu utrzymujących się w ostatnich dniach upałów. Wstępnie trudno było rozpoznać wiek, a nawet płeć denata. Dopiero po szczegółowych ustaleniach ekspertów z zakresu kryminalistyki udało się potwierdzić, że były to zwłoki mieszkającego tam 32-letniego mężczyzny. - Na razie wykluczamy udział osób trzecich, ale czekamy na opinię biegłych medycyny sądowej - mówi Dariusz Łach z małopolskiej policji.
Policja i prokuratura będą wyjaśniać jak doszło do jego śmierci oraz jak długo ciało znajdowało się w mieszkaniu.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 6. Co to jest łapsztos?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Sąsiedzi to węszą tam gdzie nie trzeba, czasami ryją pod drugim jak krety. Jak gość zmarł to już nikogo to nie obchodzi... bo co to za przyjemność robić koło d*** zmarlakowi...
P
Pozdro
Zawiadomily koleżanki z pracy a nie żadne sąsiadki. Sąsiadki nawet dobrze nie wiedziały kto tam mieszka.
