Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osadzanie chochoła w Bronowicach. Te krakowskie tradycje przywołują klimat "Wesela"! Jedyny taki dzień w roku

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Wideo
od 16 lat
20 listopada 1900 roku w kościele Mariackim odbył się ślub Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną, a później wesele w Bronowicach, które opisał w "Weselu" Stanisław Wyspiański. Dziś wydarzenia, które zainspirowały dramatopisarza, odtwarzają mieszkańcy i przyjaciele dzielnicy VI.

Osadzanie chochoła w Bronowicach

W rocznicę wesela, już od ponad 50 lat czyli otwarcia Rydlówki dla zwiedzających, mieszkańcy Bronowic, przed domem, w którym bawili się weselnicy, osadzają chochoła, czyli okrywają rosnący tam krzak róży słomą.

O to, czym jest osadzanie chochoła, zapytaliśmy Eweliną Radecką z Rydlówki, oddziału Muzeum Krakowa:
- O to trzeba by zapytać Wyspiańskiego, bo to on wymyślił chochoła w takim znaczeniu, jak rozumiemy go dziś, czyli krzewu róży okrytego słomą. Wcześniej nie było zwyczaju uroczystego okrywania roślin słomą, była to jedna ze zwyczajnych czynności wykonywana po to, by zabezpieczyć najcenniejsze rośliny. Niekoniecznie były to jednak róże, które we wiejskich ogródkach raczej nie rosły. Kiedy w 1969 roku otwierano muzeum, ustanowiono uroczystość okrywania słomą krzaku róży przy Rydlówce. Najpierw jednorazowo na pamiątkę wesela Lucjana Rydla i Jadwigi Mikołajczykówny oraz na pamiatkę dramatu Wyspiańskiego. Na jednym razie jednak się nie skończyło, rytuał powtarzany jest od pięćdziesięciu lat, stał się więc już swego rodzaju tradycją, choć wciąż trwają dyskusje, czy jest to tradycja, czy może performans, rytuał, czy działanie, mające na celu budowanie wspólnoty wokół Rydlówki - wyjaśnia muzealniczka.

Od kilku lat temu wydarzeniu towarzyszy także barwny korowód weselny przemierzający dzielnicę.

Tegoroczne wydarzenie również rozpoczęło się weselnym korowodem z udziałem Teatru Złoty Róg oraz lokalnych muzyków i artystów. Orszak weselników wyruszył spod Stodoły Bronowickiej (ul. Pod Strzechą 16C), a następnie przeszedł ulicami dawnych Bronowic Małych odtwarzając weselne zwyczaje, by zakończyć swój pochód przed Rydlówką, gdzie dzieci z pobliskich szkół zaprezentowały sceny z dramatu Wyspiańskiego. Na koniec odbyło się uroczyste osadzenie chochoła.

- To wydarzenie jest wyjątkowe właśnie dlatego, że gromadzi wielką rzeszę ludzi: około setki wolontariuszy, którzy czynnie uczestniczą w osadzaniu chochoła i korowodzie. Przede wszystkim jest właśnie to lokalna społeczność: Towarzystwo Przyjaciół Bronowic, Teatr Złoty Róg, Szkoła Podstawowa nr 50 - jedyna szkoła nosząca imię Władysława Tetmajera, która od samego początku uczestniczy w tych wydarzeniach - ale także szkoły podstawowe nr 51 i 93 z Bronowic, a nawet szkoła i teatr ze Skawiny oraz panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Maszyc. To jest fantastyczna oddolna inicjatywa, jestem przekonana, że gdybyśmy jako muzeum nie byli zaangażowani w to wydarzenie, to chochoł i tak zostałby osadzony - wyjaśnia Joanna Zdebska-Szmidt, kierownik Rydlówki.

Na koniec uczestnicy mogli zwiedzić Rydlówkę - dom, w którym bawili się weselni goście Lucjana Rydla i Jadwigi Mikołajczykówny, dom, w którym rozgrywa się akcja dramatu "Wyspiańskiego". Zwiedzanie było niecodzienne, bowiem ci, którzy w sobotę mieli okazję odwiedzić Rydlówkę, zobaczyli również zainscenizowane fragmenty dramatu.

Sztuczna inteligencja przewidzi pogodę

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska